Almería z krótką wiadomością po meczu z Realem Madryt

Niedzielne spotkanie Almeríí z Realem Madryt przyniosło sporo emocji (2:3). Z bardzo dużym odzewem spotkał się jej pomeczowy wpis na Twitterze.

Almería niespodziewanie prowadziła z Realem Madryt od pierwszej minuty po tym, jak do siatki trafił Largie Ramazani. Korzystny dla ostatniej ekipy w tabeli LaLigi rezultat podwyższył Edgar González i zaczęło pachnieć wielką niespodzianką. W drugiej połowie „Królewscy” odpowiedzieli jednak na to golami Jude'a Bellinghama z rzutu karnego, Viníciusa Júniora oraz Daniego Carvajala, który ustalił wynik meczu w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry.

Po przerwie nie brakowało dyskusyjnych sytuacji i interwencji systemu VAR, po korzystaniu z którego decyzje padały na korzyść gospodarzy. Jedna z nich dotyczyła jedenastki dla Realu (wątpliwości wzbudził potencjalny faul Antonio Rüdigera w tej samej akcji), inna - bramki zdobytej przez Viníciusa, który zdaniem sędziego zrobił to barkiem. W międzyczasie nieuznany został gol dla gości.

Co na to Almería?

„Nie oczekujcie od nas publikacji raportu z meczu. Wszystko jest więcej niż jasne” - przekazał klub na Twitterze.

W niecałą godzinę wpis zyskał 50 tysięcy polubień, 13 tysięcy razy podano go dalej i widnieje pod nim ponad trzy tysiące komentarzy.

Meczowe wydarzenia jednoznacznie ocenili również piłkarze zespołu z Andaluzji. Gonzalo Melero przyznał wprost, że czują się okradzeni.