Álvaro Morata między młotem a kowadłem. Nie chce narażać się kibicom Juventusu

2023-07-19 08:26:54; Aktualizacja: 1 rok temu
Álvaro Morata między młotem a kowadłem. Nie chce narażać się kibicom Juventusu Fot. Jose Breton- Pics Action / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Matteo Moretto [Relevo.com]

Álvaro Morata nie ukrywa pragnienia powrotu do Włoch. Jednym z możliwych kierunków jest Inter Mediolan, którego przedstawiciele w pozytywny sposób zakończyli spotkanie z agentem zawodnika w sprawie ewentualnej współpracy – ujawnił Matteo Moretto z Relevo.com.

Juanma López, człowiek odpowiadający za sprawy biznesowe Moraty, spotkał się we wtorek ze zwierzchnikami Interu w ich siedzibie, aby wyklarować wszelkie kwestie dotyczące sfery ekonomicznej. Strony nadawały na tych samych falach i bez większego problemu ustaliły konkretną stawkę wynagrodzenia.

O ile szybko poszło w ustaleniach kontraktowych, o tyle „nerazzurri” pozwalają sobie działać na zwłokę w kwestii przedstawienia oferty transferowej. Atlético Madryt oczekuje za swojego podopiecznego 20 milionów euro, czyli równowartości klauzuli odstępnego. Interesant z kolei przymierza się wyłożyć na stół nie więcej niż 15 milionów.

Usługami 30-latka interesują się jeszcze inne marki z Półwyspu Apenińskiego. Wcześniej z jego agentem rozmawiała też AS Roma. Śmiało sytuacji przyglądał się też AC Milan, lecz nie wywarł na razie większego zaangażowania.

Płomień miłości do Juventusu u Moraty wciąż nie zgasł. Zawdzięczając turyńczykom najbardziej udany okres w karierze, piłkarz mierzy się z pewnym dylematem. Choć bardzo otwiera się na przeprowadzkę do Interu, ma na względzie to, że taki ruch może wywołać niemałe rozwścieczenie u fanów „Starej Damy”.

Juventus i Inter Mediolan to odwieczni rywale, szczycącymi się największymi sukcesami w swoim kraju. Derby d'Italia nadają smaczku rywalizacji od dziesięcioleci.

Najlepszym wyjściem z sytuacji dla dwukrotnego zdobywcy Ligi Mistrzów z Realem Madryt byłyby nieowiane żadnymi kontrowersjami przenosiny do Romy. Wydaje się jednak, że „giallorossi” poskąpią pieniędzy na zasilenie ataku tym piłkarzem. Dla władz koszty operacji przerastają oczekiwania budżetowe.

W najgorszym razie 64-krotny reprezentant Hiszpanii może pozostać w Atlético, któremu zależałoby jednak na zluzowaniu pasa w segmencie wynagrodzeń. Nazwisko zawodnika widnieje w topce najlepiej zarabiających w drużynie.

W międzyczasie o piłkarza ubiegała się jedna z firm w Arabii Saudyjskiej, proponując mu 120 milionów euro za trzy sezony gry. Ostatecznie padła odmowa.

W 45 meczach wszystkich rozgrywek minionej kampanii były gracz Chelsea strzelił 15 goli i zaliczył trzy asysty.