Amatorka w klubie z I ligi. „Prezes znów śmieje się w twarz zawodnikom”
2024-08-12 12:44:33; Aktualizacja: 3 miesiące temuNie od dzisiaj wiadomo, że sytuacja organizacyjna rywalizującej w I lidze Kotwicy Kołobrzeg nie jest dobra. Wpis na ten temat zamieścił na Twitterze dobrze znający tamtejsze realia Norbert Skórzewski.
Jeszcze nie tak dawno temu Kotwica Kołobrzeg cieszyła się z wywalczenia awansu do I ligi, zajmując drugie miejsce w tabeli niższego szczebla za Pogonią Siedlce. Przygotowania do nowego sezonu w jej szeregach nie przebiegały jednak w najlepszej atmosferze.
W lipcu na łamach Meczyki.pl można było przeczytać, że piłkarze zespołu z województwa zachodniopomorskiego chcieli zbojkotować mecz sparingowy z Pogonią Szczecin. Powodem były zaległości finansowe dotyczące regularnych wynagrodzeń, ale i premii za uzyskanie promocji oraz zwycięstw i remisów w spotkaniach wyjazdowych w lidze. Opóźnienia na tym polu zostały potwierdzone w opublikowanym przez nich komunikacie.
Nieco później, tuż przed rozpoczęciem zmagań na zapleczu Ekstraklasy, doszło do bojkotu jednego z treningów.Popularne
Od tego czasu minęło kilka tygodni. Czy w Kołobrzegu jest lepiej?
Wpis na Twitterze gwiazdy zespołu Jonathana Júniora po ostatniej przegranej ze Stalą Rzeszów (1:3) na to nie wskazuje.
„Daliśmy z siebie 100 procent i może nie zasłużyliśmy na porażkę w dzisiejszej grze, ale pozostajemy stanowczy i silni, aby osiągnąć nasze cele!! Dumny z grupy, która żyje obietnicami, to nie jest łatwe!! Podążamy dalej” - przekazał Brazylijczyk.
Skomentować to postanowił Norbert Skórzewski.
„W Kotwicy Kołobrzeg po staremu. Piłkarz pisze na Twitterze, że w klubie żyją z obietnic. Prezes Adam Dzik znów śmieje się w twarz zawodnikom i setny raz nie dotrzymuje danego słowa - miała być kasa, ale nie ma. W otrzymanie premii za awans w najbliższym czasie wierzą już chyba tylko najbardziej naiwni.
W kadrze jest 12 zawodników do gry na poziomie 1. ligi, w tym dwóch kontuzjowanych. Nikt nie chce przyjść, szczególnie po tym, jak potraktowano Kubę Rzeźniczaka i Kubę Żubrowskiego. W klubie nie ma żadnych struktur. Zwykły informatyk myśli, że jest dyrektorem technicznym, a na koniec organizuje imprezę masową tak, że trzeba wypraszać kibiców spod stadionu.
Marketing nie istnieje, media społecznościowe nie istnieją, bilety są po 50 zł. A dla dzieci po 40 zł, co jest jakimś skandalem.
Wczoraj przytrafiła się pierwsza porażka. Zero pretensji do trenera i zawodników, ale na dłuższą metę to wszystko w takiej formie nie ma prawa bytu” - napisał dziennikarz, który od dawna przekazuje informacje na temat tego, co dzieje się w Kotwicy.
Ta ma obecnie na koncie pięć punktów w pierwszoligowej tabeli. W następnej kolejce zagra na wyjeździe z ŁKS-em Łódź.
W Kotwicy Kołobrzeg po staremu. Piłkarz pisze na Twitterze, że w klubie żyją z obietnic. Prezes Adam Dzik znów śmieje się w twarz zawodnikom i setny raz nie dotrzymuje danego słowa - miała być kasa, ale nie ma. W otrzymanie premii za awans w najbliższym czasie wierzą już chyba…
— Norbert Skórzewski (@NSkorzewski) August 12, 2024