Reprezentant Wenezueli jest wychowankiem klubu z Baskonii, jego rodzice są Baskami, ale kiedy obrońca miał 3 lata wyprowadzili się do Wenezueli. Później jednak, już z możliwością gry dla kadry z Ameryki Południowej, powrócił do Hiszpanii.
27-latek w ubiegłym sezonie tworzył kapitalną parę stoperów Athelticu z Javim Martinezem. Po odejściu, młodszego z tego duetu Martineza, drużyna zaczęła grać o wiele słabiej. Później swoje odejście z drużyny ogłosił Fernando Llorente i w styczniu dogadał się z Juventusem Turyn. Teraz Marcelo Bielsa ma trudne zadanie by przywrócić zespołowi klasę, jaką prezentowali w ubiegłym roku.
Amorebietą zainteresowane jest wiele europejskich zespołów z angielskimi gigantami na czele, do których można zaliczyć: Liverpool FC, Arsenal Londyn, Everton oraz słabsze Stoke a także rosyjską Anży.
Nowego stopera klub ze stolicy Dagestanu poszukuje od momentu, kiedy niespodziewanie odszedł inny znakomity obrońca, Christopher Samba. Kongijczyk bez żadnego słowa wytłumaczenia, pożegnania opuścił zgrupowanie Anży w Hiszpanii i udał się do Londynu, gdzie podpisał kontrakt z QPR.
- Jesteśmy w kontakcie z Anży, który jest poważnie zainteresowany Fernando – powiedział agent piłkarza, Guinness Carvalho.
- Pod względem finansowym dostaliśmy bardzo dobrą ofertę, ale ze względu na chęć gry zawodnika w Anglii do transferu najprawdopodobniej nie dojdzie. Jesteśmy także w kontakcie z Arsenalem, ale okienko jest zamknięte – dodał menadżer zawodnika.