Mimo znaczącej przewagi neapolitańczycy musieli uznać wyższość ekipy z Sardynii, która pokonała ich 1:0. Po meczu eksperci piłkarscy i dziennikarze dopatrywali się braku zaangażowania w poczynaniach „Partenopeich”, co wyraźnie nie spodobało się szkoleniowcowi oraz jednej z największych gwiazd drużyny.
Giancarlo Marocchi, były piłkarz między innymi Juventusu i Bologni, a obecnie ekspert „Sky Sport Italia”, zasugerował, że „Vesuviani” zagrali zbyt mało intensywnie, zupełnie jakby był to mecz przedsezonowy. Insigne nie zamierzał ukrywać niezadowolenia z takiego stwierdzenia.
- Odbieram to jako obrazę, zwłaszcza od byłego piłkarza - odpalił filigranowy Włoch.
- Jak można sugerować, że nie daliśmy z siebie wszystkiego? Można krytykować nasze wyniki do woli, ale nie zamierzam tolerować stwierdzeń, że dajemy z siebie mniej niż 100 procent.
Podobnie na pomeczowej konferencji zareagował Carlo Ancelotti, który również odpierał zarzuty dziennikarzy.
- Nie będę ograniczał oceny meczu do jednego incydentu. Napoli zagrało bardzo dobrze. Mogliśmy sobie poradzić lepiej, ale tak zawsze można powiedzieć. Nie oceniam meczów tylko na podstawie wyniku i nie będę akceptować takiego podejścia.
- Widzę, że jesteście zdesperowani, żeby znaleźć cokolwiek do krytyki. W porządku, w takim razie powiem, że szlochamy, gdy tylko patrzymy na tabelę. Zadowoleni? Nie denerwuję się naszą pozycją, nic a nic.
Napoli jak na razie poniosło dwie porażki w sezonie - z Juventusem oraz właśnie z Cagliari. Obecnie wicemistrzowie Włoch zajmują czwarte miejsce w tabeli, tracąc sześć oczek do liderującego Interu.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
