Andy Carroll zaskoczył wspomnieniem o głośnym transferze. „Miałem nadzieję, że zawalę testy medyczne”

2023-10-04 22:45:12; Aktualizacja: 1 rok temu
Andy Carroll zaskoczył wspomnieniem o głośnym transferze. „Miałem nadzieję, że zawalę testy medyczne” Fot. katatonia82 / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: L’Équipe

Dziewięciokrotny reprezentant Anglii Andy Carroll w obszernym wywiadzie dla „L’Équipe” wyznał, że w połowie sezonu 2010/2011 nie nastawiał się pozytywnie na głośny transfer z Newcastle United do Liverpoolu. Miał ku temu konkretny powód.

Carroll już swoje przeżył jako aktywny piłkarz. Ma 34 lata na karku i dawno najlepsze chwile za sobą. W najświeższej rozmowie dla mediów postanowił powrócić do kluczowego momentu w karierze, jakim bez wątpienia były przenosiny z macierzystego Newcastle United do „The Reds”.

Gracz środka ataku przechodził wówczas beniaminka, dla którego po awansie z Championship strzelił aż jedenaście goli. Kwota transakcji w tamtym okresie zamknęła się w 41 milionach euro.

– Od momentu, gdy Liverpool wystosował za mnie ofertę w Deadline Day [styczeń 2011 roku], znalazłem się w helikopterze i na dobrą sprawę nie wiedziałem dlaczego, gdyż leczyłem kontuzję [uda]. Doskonale sobie przypominam, jak żyłem nadzieją o oblaniu testów medycznych – ujawnił Carroll w rozmowie dla francuskiej gazety.

– Koniec końców ten ruch pomógł mi dorosnąć i wywlec mnie ze strefy komfortu. Nigdy wcześniej nie wiedziałem nic więcej o życiu i piłce poza obszarem Newcastle – dodał.

Zamiast wielkiego wzmocnienia, piłkarz okazał się niewypałem. Dla sześciokrotnego triumfatora Pucharu Europy zanotował jedynie 58 występów, jedenaście trafień i sześć asyst.

Wychowanek „Srok” przed przeprowadzką na Anfield grał jeszcze na wypożyczeniu w Preston North End. Później przywdziewał jeszcze trykot West Hamu United, gdzie starał się reanimować swoją pożyteczność, West Bromwich Albion i Reading.

Obecnie wypełnia dwuletni kontrakt Amiens SC, drużynie z francuskiej Ligue 2, do której dołączył jako wolny agent we wrześniu. Po pięciu kolejkach nie zdołał wpisać się na listę strzelców.