Świetnie zapowiadająca się kariera Ansu Fatiego ostatnio wyraźnie wyhamowała. Wpływ na to mają regularnie nękające go urazy, przez które opuścił od 2020 roku już ponad 80 spotkań. Na szczęście w tym sezonie omijają go problemy zdrowotne, co może napawać optymizmem. Atakujący otrzymał nawet powołanie od Luisa Enrique na Mistrzostwa Świata w Katarze, na których zanotował dwa występy.
Wielki talent perełki z korzeniami sięgającymi Gwinei Bissau to nadzieja FC Barcelony na przyszłe lata. Po odejściu Lionela Messiego wielu sympatyków widzi w 20-latku następcę legendy, choć ostatnie miesiące nieco te głosy uciszyły.
Popisy Ansu Fatiego elektryzują hiszpańskie kluby już od kilku ładnych lat. Ten już jako ośmiolatek szkolił swoje umiejętności w canterze Sevilli, gdzie trafił wraz z bratem Brahimą po dobrych występach dla andaluzyjskich CD Herrera i Peloteros. W młodzieżowych szeregach „Los Nervionenses” boczny napastnik nie zabawił długo, gdyż niecały rok później zgłosiła się po niego wielka FC Barcelona. Jak wiadomo, to z nią związał swą dalszą przyszłość.
Przed podpisaniem umowy z „Dumą Katalonii” siedmiokrotny reprezentant Hiszpanii przebywał na testach w innym krajowym gigancie - Realu Madryt. Dla „Królewskich” rozegrał kilka spotkań kontrolnych, przez co w internecie nadal można znaleźć jego zdjęcia w białym trykocie.
Po wnikliwej analizie 20-latek odrzucił propozycję madryckiej ekipy, decydując się na kataloński kierunek. O szczegółach tej decyzji opowiedział w rozmowie z „L'Équipe”.
- Rok po dołączeniu do Sevilli przyszła po nas „Barça”. Mój brat tam przeszedł, ale ja nie mogłem z powodów administracyjnych i przez rok nie rozgrywałem prawdziwych meczów. W międzyczasie grałem w rozgrywkach futsalowych w całej Hiszpanii z Peloteros. Wygraliśmy turniej w Madrycie, gdzie grały takie kluby, jak Atlético, Real, Getafe, Majadahonda… Zagrałem dosyć dobrze. Przed podpisaniem umowy z Barceloną miałem testy w Realu Madryt. Wtedy klub nie miał jednak rezydencji dla swoich młodych zawodników. Po rozmowach z ojcem zdecydowaliśmy, że FC Barcelona była najlepszą opcją z La Masią i dla mojego futbolu, i dla mojej edukacji – zdradził zdobywca Pucharu Hiszpanii w kampanii 2020/2021.
Ansu Fati w pierwszym składzie „Dumy Katalonii” zadebiutował w sierpniu 2019 roku, mając wówczas 16 lat, dziewięć miesięcy i 25 dni. Od tego czasu na jego konto przybyło 77 kolejnych gier. W nich zdobył 22 gole i dziewięć asyst.