Antonio Rüdiger narzędziem budowania presji ze strony FC Barcelony?!

FC Barcelona prowadzi zaawansowane rozmowy z Ronaldem Araújo w sprawie przedłużenia umowy. Na razie jednak nie przynoszą one skutku, stąd mogło pojawić się prawdziwe lub nie zainteresowanie Antonio Rüdigerem - informuje AS.

W razie niedogadania się z reprezentantem Urugwaju Barcelona musi sprowadzić nowego środkowego obrońcę. Tu pojawia się kandydatura niemieckiego kadrowicza, którego umowa z Chelsea wygasa latem. Dyrektorzy Barcelony z Mateu Alemanym na czele spotkali się z Sahrem Senessie, reprezentującym Rüdigera.

Moment pojawienia się informacji o Rüdigerze nie jest przypadkowy. Ma to pokazać Araújo, że Barcelona nie znajduje się w sytuacji bez wyjścia i tym samym poprawić jej pozycję negocjacyjną. Do tego dla samego zawodnika też ma korzystny wydźwięk, że Barcelona chce go w swoich szeregach i wzmacnia jego pozycję na rynku.

Problemem w rozmowach z Araújo są oczywiście pieniądze. Kość niezgody stanowi kwota, która pojawiła się w plotkach na temat możliwego przyjścia również na zasadzie wolnego transferu z Chelsea Andreasa Christensena. Rzekomo Katalończycy chcą Duńczykowi zaoferować sześć milionów euro za sezon, podczas gdy sprawdzonemu już w bojach Urugwajczykowi proponowali tylko cztery miliony.

Agenci Araújo czują się pewnie w rozmowach, gdyż oferty z Premier League mają przekraczać osiem milionów euro.

Jedno jest pewne - świetnie spisujący się 23-letni Araújo zanotuje ogromny przeskok finansowy z obecnie otrzymywanego miliona euro.

Plotka z Rüdigerem budzi o tyle wątpliwości, że jeszcze niedawno 29-latek miał chcieć 12 milionów euro rocznie od Realu Madryt, który wówczas zrezygnował z ubiegania się o podpis doświadczonego defensora.