Antony podsumował pobyt w Manchesterze United. „Nie okazali mi szacunku”
2025-10-02 12:20:36; Aktualizacja: 2 godziny temu
Antony ubiegłego lata definitywnie opuścił Manchester United i wrócił do Realu Betis. W rozmowie z Onda Cero podsumował czas spędzony w angielskim klubie.
Brazylijczyk przybywał na Old Trafford jako gracz mający dostarczyć kibicom mnóstwo radości. W Ajaksie zasłynął bowiem ze swoich popisów dryblerskich.
W Anglii prędko zauważono, że magia reprezentanta „Canarinhos”, która skłoniła klub do zapłacenia 95 milionów euro, to nic innego, jak sztuka dla sztuki.
Piłkarzowi brakowało najważniejszych liczb, czyli goli oraz asyst. Do tego doszły problemy z prawem.Popularne
Swoje miejsce na ziemi Antony odnalazł w Hiszpanii. 25-latek zaprezentował się świetnie w barwach Realu Betis.
Po powrocie z wypożyczenia celem był powrót do „Los Verdiblancos”. Upór gracza przyniósł efekty.
1 września atakujący zanotował wymarzony transfer. Dlaczego tak mocno mu na nim zależało?
– W pierwszej kolejności patrzyłem na szczęście, a tutaj czułem się bardzo szczęśliwy. Wiem, że moje dzieci i moja żona są tutaj bardzo szczęśliwe. Przed podjęciem decyzji rozmawiałem z rodziną. Sewilla to niesamowite miasto, są tutaj wspaniali ludzie. Nie tylko kibice, ale każdy – wyznał Antony w rozmowie z rozgłośnią Onda Cero.
– Wiem, że kiedy jestem szczęśliwy, to sprawy układają się po mojej myśli. Pieniądze są ważne, ale szczęście jest dużo ważniejsze – dodał.
Finalista Ligi Konferencji z poprzedniego sezonu nie wspomina zbyt dobrze pobytu w MUFC.
– To były bardzo trudne momenty w Anglii, ponad 40 dni spędzonych w hotelu, treningi indywidualne – stwierdził.
– Czuję, że nie okazali mi szacunku, ale nie o to chodzi. Nie chcę tutaj tworzyć kontrowersji, takie jest życie – zauważył.
– Jestem bardzo wdzięczny klubowi, były złe momenty, ale również dobre. Zdobyliśmy dwa trofea – podsumował.
Po powrocie do stolicy Andaluzji gwiazdor gra regularnie. Na jego koncie pojawiły się już pierwsze trafienie i asysta.