Arcyważne zwycięstwo Korony! Kielczanie wracają do gry o miejsce w ósemce
2016-04-02 17:38:26; Aktualizacja: 8 lat temuKorona Kielce i Termalica Bruk-Bet Nieciecza nie zachwyciły w pierwszym sobotnim spotkaniu, ale mimo to Ci pierwsi z uśmiechem na ustach mogą wracać do domu i przygotowywać się do ostatniego starcia w sezonie zasadniczym.
Nuda, nuda i jeszcze raz nuda
Sobotnie starcie Termaliki z Koroną zapowiadało się na bardzo ciekawe widowisko, a to ze względu na to, że obie ekipy miały nadal realną szansę na znalezienie się w grupie mistrzowskiej na zakończenie fazy zasadniczej. Niestety, ciężar gatunkowy tego meczu źle wpłynął na zawodników gospodarzy i gości, którzy nie podejmowali żadnego większego ryzyka przy przeprowadzaniu swoich akcji. Ta zachowawcza postawa podopiecznych Mandrysza i Brosza doprowadziła do tego, że w pierwszej połowie nie zobaczyliśmy ani jednego celnego strzału.
Złoty golPopularne
Początek drugiej części gry przyniósł nam więcej emocji niż całe pierwsze 45. minut. Najpierw pierwszy celny strzał w tym spotkaniu na bramkę drużyny z Niecieczy oddał Sergiej Pyłypchuk. Uderzenie Ukraińca nie sprawiło jednak żadnego problemu Sebastianowi Nowakowi. Kilka chwil później gorąco zrobiło się pod bramką kielczan. Na szczęście dla nich dobrej sytuacji do zdobycia gola nie wykorzystał Wojciech Kędziora i nadal mieliśmy bezbramkowy remis.
W dalszym fragmencie meczu znów działo się niewiele i w tym momencie Brosz zdecydował się puścić w bój Łukasza Sierpinę. Skrzydłowy Korony rozruszał trochę grę swojego zespołu i w 73. minucie wykonał rzut rożny, po którym „Żółto-Czerwoni” wyszli na prowadzenie. Po jego dośrodkowaniu futbolówkę w kierunku bramki strącił Rymaniak, a z najbliższej odległości wpakował ją do siatki Sylwestrzak. W kolejnych minutach goście starali się nie dopuszczać do groźny sytuacji pod własną bramką i to im się udało.
Termalica nie miała najlepszego dnia i nie potrafiła sobie wypracować nawet pół okazji do zdobycia gola wyrównującego, który przedłużyłby ich szansę na bądź, co bądź niespodziewany awans do grupy mistrzowskiej. Na chwilę obecną bliżej osiągnięcia tego celu są Koroniarze, którzy muszą jednak jeszcze liczyć na korzystne rezultaty w innych spotkaniach, aby móc nawet wspólnie z drużyną z Niecieczy dalej bić się o zajęcie ósmego miejsca w tabeli Ekstraklasy.