Arkadiusz Milik: Pojawiło się dużo nowych zawodników, niewielu zostało ze starej gwardii
2021-11-12 19:13:22; Aktualizacja: 3 lata temuArkadiusz Milik nie grał w kadrze Polski od marca. Wpływ na to miała kontuzja kolana, której doznał jeszcze w końcówce poprzedniego sezonu. Dziś napastnik Olympique’u Marsylia może ponownie wystąpił w koszulce z orzełkiem na piersi i z tego też powodu udzielił wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”.
Polak stracił całą pierwszą część kampanii 2020/2021 przez konflikt z władzami SSC Napoli. Rękę podał mu przedstawiciel Ligue 1, w którym stosunkowo szybko zdołał się odbudować i zaczął grać regularnie. Do tej jest za to wdzięczny ekipie z Francji.
– Wiadomo, że końcówka w Neapolu nie była przyjemna. Nie życzę żadnemu zawodnikowi, żeby znalazł się w takiej sytuacji, że nie ma możliwości uczestniczenia w meczach. Marsylia stała się takim miejscem, w którym mogłem się odbudować przed EURO. Choć wiadomo, że nie chodziło tylko o ten turniej - po prostu chciałem wrócić do grania w piłkę i cieszyć się tym, co robię. Dobrze, że mi się to udało i odszedłem do wielkiego klubu – rozpoczął.
Operacja odbyła się na zasadzie wypożyczenia z opcją kupna. Dziś zawodnik patrzy tylko w przód.Popularne
– Napoli? Odszedłem, to już zamknięty rozdział – zaznaczył.
Kilka miesięcy bez gry w reprezentacji biało-czerwonych sprawiło, że 27-latek zdołał za nią zatęsknić. Jednocześnie zwraca on uwagę na zmiany, która zaszły pod wodzą Paulo Sousy.
Portugalski selekcjoner przestał powoływać Kamila Grosickiego, karierę zakończył Łukasz Fabiański. Na razie poza jego uwagą jest Arkadiusz Reca.
– Cieszę się, że znowu mam możliwość być z drużyną, bo to wielki przywilej. (…) Pojawiło się dużo nowych zawodników, a gdy ja wchodziłem do kadry, były to pojedyncze przypadki. Teraz już niewielu zostało ze starej gwardii. (…) Niezależnie od tego, czy zagram pięć, 10 czy 90 minut, to będę zadowolony. Już moja obecność tutaj jest dla mnie wielkim plusem – wyznał.
We Francji Arkadiusz Milik ma okazję rywalizować z naszpikowanym gwiazdami Paris Saint-Germain. Jego zdaniem ten projekt, w którym pierwsze skrzypce ma grać Lionel Messi, to jak na razie duża niewiadoma.
– To trochę Galacticos naszych czasów. Ciężko znaleźć podobny zespół w ostatnich latach, który jest tak kompletny. Zawodnicy, którzy siedzą na ławce, w większości drużyn byliby gwiazdami. Pytanie, jak się to rozwinie i czy będą kolektywem, który pozwoli im wygrać to, czego chcą. Myślę, że mistrzostwo Francji zdobędą, ale jest jeszcze za wcześnie, by mówić, że wygrają Ligę Mistrzów – zauważył.
Polska z Andorą zmierzy się już dzisiaj o godzinie 20:45.