Arkadiusz Reca przypomina się selekcjonerowi. Fantastyczny rajd zakończony bramką [WIDEO]
2023-10-24 11:36:16; Aktualizacja: 1 rok temuArkadiusz Reca przyczynił się w znaczącym stopniu do zremisowania meczu przez Spezię Calcio z Palermo (2:2) za sprawą kapitalnego rajdu przeprowadzonego z własnej połowy, który wykończył umieszczeniem futbolówki w siatce.
28-letni wahadłowy znalazł się w pokaźnym gronie zawodników, którzy nie opuścili struktur „Orzełków” po zaliczeniu z nimi spadku na zaplecze Serie A.
Było to związane z chęcią właściciela do zaliczenia ekspresowego powrotu do elity po zaledwie rocznej przerwie. Na razie Spezia Calcio jest jednak daleka od realizacji założonego planu, bo po dotychczas rozegranych meczach plasuje się w strefie barażowej o... utrzymanie w Serbie B, ale jednocześnie traci tylko sześć punktów do play-offów o awans do najwyższej klasy.
Z tego też powodu nie podejmowano na razie żadnych drastycznych kroków, co może przynieść w końcu oczekiwane rezultaty. Pokazał to ostatni występ ekip z Półwyspu Apenińskiego przeciwko Palermo, w którym w pozytywny sposób wyróżnił się wspomniany Arkadiusz Reca.Popularne
Piętnastokrotny reprezentant Polski po upływie pół godziny rywalizacji przejął futbolówkę na własnej połowie i przeprowadził rajd w kierunku bramki gości.
Następnie po zwolnieniu akcji i zejściu do środka nie zdecydował się na jej dalsze rozegranie, by oddać precyzyjny strzał z dystansu, który zamienił na gola.
W drugiej połowie prowadzenie Spezii Calcio podwyższył Francesco Pio Esposito po asyście Szymona Żurkowskiego, co dawało duże nadzieje na odniesienie zwycięstwa nad wyżej notowanym rywalem.
Niestety dwa popełnione później błędy przed Nicolò Bertolę doprowadziły do tego, że Bartłomiej Drągowski musiał dwukrotnie wyciągnąć piłkę z siatki. Najpierw defensor nie upilnował jednego z rywali w polu karnym, a potem w... doliczonym czasie gry na obrzeżach pola karnego sfaulował przeciwnika. Analiza VAR wykazała, że zatrzymał go tuż przed polem karnym, ale mimo to Leo Štulac popisał się świetnym uderzeniem z rzutu wolnego i pokonał bezradnego reprezentanta Polski.
Utrata cennego zwycięstwa nie jest jednym kłopotem „Orzełków”, ponieważ tuż przed stratą drugiego gola boisko z powodu odniesienia urazu opuścił zdobywca pierwszej bramki. Na chwilę obecną nie jest jasne, czy Recę czeka kolejna dłuższa przerwa w grze.