Arrigo Sacchi odniósł się do taktyki Diego Simeone. „Nudziarze”

2022-04-11 08:38:46; Aktualizacja: 2 lata temu
Arrigo Sacchi odniósł się do taktyki Diego Simeone. „Nudziarze” Fot. Gennaro Di Rosa / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: La Gazzetta dello Sport

Pełniący w przeszłości funkcję trenera Arrigo Sacchi jest pełen podziwu dla osiągnięć Diego Simeone w Atlético Madryt, jednak zarazem oczekuje od niego zaimplementowania w swój zespół znacznie atrakcyjniejszego stylu gry.

Sacchi, który zasiadł za sterami „Los Colchoneros” jako szkoleniowiec w latach 1998-1999, odniósł się w krytycznych słowach do tego, co zobaczył na Etihad Stadium w ostatni wtorek. Wówczas czwarty zespół La Liga przegrał w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Manchesterem City 0:1. Gołym okiem dało się zauważyć, że ekipa z Wanda Metropolitano była nastawiona na bardzo defensywną grę.

Zdaniem 76-latka, mającego w swoim dorobku między innymi dwa Puchary Europy zdobyte z Milanem, Atlético nie wykorzystuje w pełni potencjału swoich zawodników, w szczególności tych grających w ofensywnej formacji.

– Simeone osiągnął wiele wspaniałych wyników w ostatnich latach. Bez wątpienia jego doświadczenie z kariery piłkarskiej we Włoszech miało wielki wpływ na to, jakim stał się trenerem. Dla niego celem numer jeden to nie stracić gola i zobaczyć, co się dalej wydarzy – skomentował Sacchi w wywiadzie dla „La Gazzetta dello Sport”.

– Diego polega na talencie niektórych zawodników, mając nadzieję, że dadzą z siebie wszystko. To prawda, że Atlético posiada wartościowe elementy, jednak zamiast wydawać krocie na kupowanie zawodników klub powinien zainwestować pieniądze w zmianę stylu gry.

– Ich obecny styl jest strasznie nudny dla kibiców. Fani domagają się piękna i emocji. Jakie emocje wśród kibiców mają wywoływać długie podania na 50 metrów?

W tej samej rozmowie dla włoskiej gazety Sacchi przywołał anegdotę z Mistrzostw Europy w 2000 roku. Wtedy legendarny Pelé skrytykował poczynania reprezentacji Italii, która awansowała do finału turnieju pokonując Holandię po konkursie rzutów karnych.

– Pelé był obok mnie. Wygraliśmy po karnych, broniąc się wcześniej przez cały mecz na własnej połowie. Wtedy on mi powiedział: „Źle to wyglądało. Masz dobrych zawodników, ale nie wiesz jak grać w piłkę”. Atlético wygląda dokładnie tak samo, czyli obrona, obrona i jeszcze raz obrona.

Pomimo wzbudzającego wstręt wśród wielu kibiców madrytczyków ustawienia, Sacchi nie skreśla zespołu z walki o awans do półfinału europejskich rozgrywek. Rewanż z Manchesterem City odbędzie się już w najbliższą środę w Hiszpanii

– Trzeba powiedzieć uczciwie, że ta rywalizacja jeszcze się nie zakończyła. W drugim spotkaniu zdarzyć się może wszystko. Tak, Atlético nie oddało na bramkę rywala ani jednego celnego strzału, ale także City nie miał ich wiele. Poza bramką De Bruyne nie przypominam sobie wielu okazji strzeleckich.

– Dla City ostatnie starcie było czymś w rodzaju wielkiego wyzwania, a nie zabawą w operowaniu piłką. Atlético nie chce grać w piłkę, ale to do obowiązków City należało zrobić coś, aby skruszyć mur przeciwnika – podsumował Sacchi.