„Arsenal jest godny pożałowania i trzeba za to winić Wengera”
2017-08-29 14:33:18; Aktualizacja: 7 lat temu Fot. Transfery.info
Legenda Arsenalu Ian Wright wyraził przekonanie, że klub ten jest „godny pożałowania” i należy za to winić Arsene'a Wengera.
- Koszmar znowu powraca pod drzwi Wengera. Po trzech rozegranych meczach docieramy już do punktu krytycznego - oznajmił Wright w rozmowie z „BBC 5 Live".
- Czy sądzę, że powinien odejść? Jestem fanem takiego rozwiązania, gdyż nie uważam, żeby był w stanie zmotywować zawodników. Tak będzie lepiej dla niego i jego własnego zdrowia.
- To absolutny koszmar, dokąd to dalej zmierza? Ta drużyna od lat już nie gra dla Wengera - dodał.
Oprócz wspomnianego rezultatu, kibice Arsenalu muszą się mierzyć z kolejną pesymistyczną wizją - w mediach nie brakuje kolejnych doniesień o odejściach Alexa Oxlade-Chamberlaina oraz Alexisa Sancheza, co więcej - mają oni zasilić szeregi ligowych rywali klubu z Londynu. Wright wierzy, że poczynania jego byłego zespołu na rynku transferowym nie należą do najlepszych.
- Jeżeli przejrzymy listę rzeczy, które źle funkcjonują w Arsenalu, prędzej czy później natrafimy na kwestie transferowe. Ktokolwiek jest tam odpowiedzialny za wzmocnienia, potrzebuje solidnej reprymendy. To wręcz godne pożałowania i brzydzę się tymi, którzy są w to zamieszani.
- Chelsea chce Alexa, więc Chelsea zakontraktuje Alexa. To jasny znak, że jednak posiadamy wartościowych piłkarzy.
- Jeżeli Sanchez i Ozil będą dostępni, to natychmiast odejdą z drużyny. Dlaczego nie potrafimy zatrzymać tych zawodników w naszych szeregach? Dlaczego nie chcą dla nas grać?
Wenger przedłużył swoją umowę z londyńskim klubem o dwa lata w maju bieżącego roku, pomimo zajęcia rozczarowującego piątego miejsca w tabeli Premier League. Sfrustrowani kibice zaczęli się domagać jego odejścia, jednak Wright nie sądzi, żeby mógł on odejść z własnej inicjatywy.
- On jest wręcz pustelnikiem futbolu - wypalił Wright, zdobywca 185 bramek w barwach Arsenalu.
- Wraca do domu i prawdopodobnie przesiaduje przy telefonie. Cały czas jego życie obraca się wokół piłki i Arsenalu. Tak jakby były dla niego ciepłym kocykiem. Jeżeli nie będzie miał Arsenalu, to nie wiem co się z nim stanie - skwitował.