Arsenal: Oświadczenie dotychczasowego Gunnersaurusa [OFICJALNIE]

2020-11-13 20:11:41; Aktualizacja: 4 lata temu
Arsenal: Oświadczenie dotychczasowego Gunnersaurusa [OFICJALNIE] Fot. Tanasut Chindasuthi / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Daniel Quy

Gunnersaurus poinformował we wtorek za pośrednictwem oficjalnego konta na Twitterze, że będzie ponownie obecny na domowych meczach Arsenalu. Niestety w jego postać nie wcieli się już Jerry Quy, który przywdziewał strój maskotki „Kanonierów” przez 27 lat.

Przedstawiciele Arsenalu podjęli w minionych tygodniach szereg bardzo trudnych i bolesnych decyzji dotyczących zakończenia współpracy z szeregiem pracowników ze względu na trudną sytuacją finansową klubu wynikającą z kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa.

Wśród osób pozbawionych pracy w zespole „Kanonierów” znalazł się między innymi Jerry Quy, który przez 27 lat wcielał się w rolę Gunnersaurusa - maskotki ekipy z Emirates Stadium.

Decyzja władz londyńskiej drużyny wywołała olbrzymie poruszenie w szeregach kibiców oraz byłych i obecnych piłkarzy angielskiego klubu. Z tej ostatniej grupy najbardziej dotknięty decyzją swoich przełożonych okazał się Mesut Özil.

Były reprezentant Niemiec był do tego stopnia wstrząśnięty zwolnieniem wieloletniego fana Arsenalu, że zaoferował przedstawicielom „Kanonierów”, że pokryje całą pensję Quya, aby tylko ten mógł wrócić do pracy.

Władze ekipy z Emirates Stadium, widząc narastająca falę niezadowolenia, zdecydowały się reaktywować Gunnersaurusa i za pośrednictwem oficjalnego profilu maskotki poinformowali 10 listopada o jej powrocie na obiekt londyńskiego klubu.

Niestety w strój maskotki „Kanonierów” nie będzie wcielał się już wspomniany Quy, który ma do tego stopnia żal do przedstawicieli drużyny, że odrzucił możliwość powrotu do pracy w tej roli, o czym w stosownym komunikacie poinformował jego syn.

Mój tata służył lojalnie Arsenalowi w ukochanej roli Gunnersaurusa, jego alter ego, przez 27 lat (na zasadzie wolontariatu przez pierwsze 14 lat!). Pomógł stworzyć postać maskotki, która stała się niezwykle rozpoznawalna w świecie piłki nożnej i nie tylko.

W odpowiedzi na pandemię Arsenal FC zdecydował się jednak, że włączy postać Gunnersaurusa do swoich działań związanych z redukcją kosztów ze względu na brak dni meczowych i możliwości uczestniczenia w akcjach dla klubowej społeczności. W tej sytuacji zrozumiałe było, że ojciec nie mógł pracować na pełny etat, ale Gunnersaurus nie miał zamiaru wyginąć. Stracił jednak rodzinne serce i duszę.

Niestety, Arsenal nie był w stanie znaleźć odpowiedniego sposobu na włączenie mojego taty do swoich nowych normalnych planów w niepełnym wymiarze godzin, ani nawet zaoferować mu szansy na przekazanie jego spuścizny. Być może mimo wszystko postrzegają go jako wymarłego dinozaura.

Działać z klasą to była wartość Arsenalu, którą dobrze pamiętam z czasów pracy w klubie i mój tata z pewnością to honorował. Teraz nie czuje jednak, że zostało to odwzajemnione po tym, jak zakończyła się jego podróż.

To wszystko, co trzeba powiedzieć na ten temat. Ta wyjątkowa i uprzywilejowana praca dała rodzinie i fanom wiele wspaniałych wspomnień, a wszystkie dobre rzeczy kiedyś ostatecznie się kończą.

Chciałbym podziękować George'owi Allenowi za założenie strony GoFundMe, Mesutowi Özilowi ​​i setkom fanów Arsenalu, którzy przesłali nam budujące wiadomości i darowizny - wiem, że to wsparcie wiele znaczy dla mojego taty. Nigdy nie chodziło nam jednak o pieniądze, a jedynie o lojalność wobec mojego taty i wspomnienia z 27 lat pełnych miłości Gunnersaurusa. Wszystkie otrzymane fundusze zostaną przekazane na cele charytatywne bliskie sercu mojego taty” - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze przez Daniela Quya.