Arsenal rozprawił się z „Kogutami” w derbach północnego Londynu. Nadzieje na mistrzostwo podtrzymane [WIDEO]
2024-04-28 16:59:59; Aktualizacja: 6 miesięcy temuArsenal pokonał Tottenham 3-2 w wyjazdowym spotkaniu 35. kolejki angielskiej Premier League. Tym samym podopieczni Mikela Artety podtrzymali swoją szansę na zdobycie wymarzonego mistrzostwa Anglii.
Derby północnego Londynu w tym roku miały dla zawodników Arsenalu jeszcze większe znaczenie, bowiem w obecnej sytuacji, jeśli wciąż chcą liczyć się w wyścigu o mistrzostwo Anglii, nie mogą oni pozwolić sobie na żadną wpadkę.
Początek niedzielnego starcia dla przyjezdnych ułożył się w wymarzony sposób, a wszystko to za sprawą samobójczego trafienia Pierre Højbjerga. Defensor Tottenhamu wpakował piłkę do własnej bramki już w 15. minucie meczu.
Nie tak to miało wyglądać. Duńczyk jako napastnik Arsenalu i Tottenham przegrywa po samobóju #domPremierLeague pic.twitter.com/BPEki4bngM
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) April 28, 2024Popularne
Gospodarze musieli zatem jak najszybciej wrócić do gry, tym bardziej że wciąż walczą oni o awans do europejskich pucharów. Ta sztuka udałaby im się zaledwie siedem minut później, lecz trafienie Micky'ego van de Vena nie zostało uznane z powodu pozycji spalonej.
Wraz z biegiem czasu tempo derbowego pojedynku wzrastało, a razem z nim pojawiało się coraz więcej klarownych sytuacji. Taką w 27. minucie skrzętnie wykorzystał Bukayo Saka, który po kontrataku zapewnił Arsenalowi dwubramkowe prowadzenie.
"Kontra śmierci" w wykonaniu Arsenalu i Kanonierzy prowadzą już 2:0 z Tottenhamem#domPremierLeague pic.twitter.com/EhekG0Nw1F
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) April 28, 2024
Prawdziwego dzieła zniszczenia w końcówce pierwszej odsłony dokonał Kai Havertz. Niemiec świetnie odnalazł się po rzucie rożnym i strzałem z główki pokonał Guglielmo Vicario.
Podrażniony Tottenham wyszedł na drugą połowę z jasnym celem odrobienia wyniku. Pierwszy krok ku temu wykonał w 64. minucie, kiedy po fatalnym błędzie Davida Rayi, bramkę dającą nadzieję zdobył Cristian Romero.
Co tu się wydarzyło?! David Raya wyciąga pomocną dłoń do Tottenhamu. Koszmarny błąd bramkarza#domPremierLeague pic.twitter.com/cYpCIlSV1V
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) April 28, 2024
Wszystko wskazywało na to, że wynik meczu nie ulegnie już zmianie. Wtedy w samej końcówce do akcji wkroczył Heung-Min Son, który pewnie wykorzystał rzut karny, po tym jak w polu karnym gości sfaulowany został Ben Davies.
Sympatycy Tottenhamu do samego końca wierzyli, że ich zespół dokona niesamowitego powrotu i zniweczy plany derbowego rywala w kontekście mistrzostwa Anglii. Tak się jednak nie stało, bowiem podopieczni Mikela Artety dowieźli jednobramkowe prowadzenie do samego końca i zainkasowali niezwykle cenny komplet punktów.
Na ten moment liderem Premier League jest Arsenal z dorobkiem 80 punktów. Na drugim miejscu znajduje się Manchester City z dwoma rozegranymi spotkaniami mniej oraz ze stratą czterech punktów do pierwszej lokaty. Podium zamyka Liverpool z taką samą ilością rozegranych pojedynków jak Arsenal, tracąc do niego pięć punktów.