Arsenal rozprawił się z „Kogutami” w derbach północnego Londynu. Nadzieje na mistrzostwo podtrzymane [WIDEO]

2024-04-28 16:59:59; Aktualizacja: 6 miesięcy temu
Arsenal rozprawił się z „Kogutami” w derbach północnego Londynu. Nadzieje na mistrzostwo podtrzymane [WIDEO] Fot. lev radin / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Arsenal pokonał Tottenham 3-2 w wyjazdowym spotkaniu 35. kolejki angielskiej Premier League. Tym samym podopieczni Mikela Artety podtrzymali swoją szansę na zdobycie wymarzonego mistrzostwa Anglii.

Derby północnego Londynu w tym roku miały dla zawodników Arsenalu jeszcze większe znaczenie, bowiem w obecnej sytuacji, jeśli wciąż chcą liczyć się w wyścigu o mistrzostwo Anglii, nie mogą oni pozwolić sobie na żadną wpadkę.

Początek niedzielnego starcia dla przyjezdnych ułożył się w wymarzony sposób, a wszystko to za sprawą samobójczego trafienia Pierre Højbjerga. Defensor Tottenhamu wpakował piłkę do własnej bramki już w 15. minucie meczu.

Gospodarze musieli zatem jak najszybciej wrócić do gry, tym bardziej że wciąż walczą oni o awans do europejskich pucharów. Ta sztuka udałaby im się zaledwie siedem minut później, lecz trafienie Micky'ego van de Vena nie zostało uznane z powodu pozycji spalonej.

Wraz z biegiem czasu tempo derbowego pojedynku wzrastało, a razem z nim pojawiało się coraz więcej klarownych sytuacji. Taką w 27. minucie skrzętnie wykorzystał Bukayo Saka, który po kontrataku zapewnił Arsenalowi dwubramkowe prowadzenie.

Prawdziwego dzieła zniszczenia w końcówce pierwszej odsłony dokonał Kai Havertz. Niemiec świetnie odnalazł się po rzucie rożnym i strzałem z główki pokonał Guglielmo Vicario.

Podrażniony Tottenham wyszedł na drugą połowę z jasnym celem odrobienia wyniku. Pierwszy krok ku temu wykonał w 64. minucie, kiedy po fatalnym błędzie Davida Rayi, bramkę dającą nadzieję zdobył Cristian Romero.

Wszystko wskazywało na to, że wynik meczu nie ulegnie już zmianie. Wtedy w samej końcówce do akcji wkroczył Heung-Min Son, który pewnie wykorzystał rzut karny, po tym jak w polu karnym gości sfaulowany został Ben Davies.

Sympatycy Tottenhamu do samego końca wierzyli, że ich zespół dokona niesamowitego powrotu i zniweczy plany derbowego rywala w kontekście mistrzostwa Anglii. Tak się jednak nie stało, bowiem podopieczni Mikela Artety dowieźli jednobramkowe prowadzenie do samego końca i zainkasowali niezwykle cenny komplet punktów.

Na ten moment liderem Premier League jest Arsenal z dorobkiem 80 punktów. Na drugim miejscu znajduje się Manchester City z dwoma rozegranymi spotkaniami mniej oraz ze stratą czterech punktów do pierwszej lokaty. Podium zamyka Liverpool z taką samą ilością rozegranych pojedynków jak Arsenal, tracąc do niego pięć punktów.