Arsenal skonfliktował się z Saint-Étienne w sprawie Saliby. OFICJALNIE: Oświadczenia klubów

2020-07-01 09:00:09; Aktualizacja: 4 lata temu
Arsenal skonfliktował się z Saint-Étienne w sprawie Saliby. OFICJALNIE: Oświadczenia klubów Fot. Arsenal FC
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: AS Saint-Étienne | Arsenal

William Saliba, pozyskany przez Arsenal przed rozpoczęciem trwającej kampanii z Saint-Étienne, a następnie wypożyczony do klubu macierzystego, miał pozostać w ojczyźnie do 24 lipca. Na to jednak nie zgodzili się Anglicy, a ich postawę postanowili skrytykować Francuzi.

19-letni defensor ostatnimi czasy miewał spore problemu zdrowotne, z którymi jednak udało mu się uporać pod koniec stycznia. W efekcie, nim przerwano rozgrywki nad Sekwaną, wrócił on do podstawowego składu „Zielonych” i rozegrał kilka spotkań z rzędu.

Teraz, gdy francuskie władze postanowiły, że oba finały krajowych pucharów dojdą do skutku, liczono, że uda się przedłużyć wypożyczenie stopera do 24 lipca. Wtedy to bowiem Saint-Étienne będzie mierzyło się w Pucharze Francji z Paris Saint-Germain. W związku z tym rozpoczęto rozmowy z Arsenalem, ale nie przyniosły one pozytywnego rezultatu, a postawa „Kanonierów” została mocno skrytykowana.

„Saint-Étienne z wielką radością zareagowało na wieści, że wczoraj, we wtorek, że Mikel Arteta, trener Arsenalu, był gotowy pozostawić Williama Salibę do dyspozycji klubu, aż do czasu rozegrania finału Pucharu Francji.

William Saliba trenował przez kilka ostatnich dni wraz z resztą zespołu Claude’a Puela i najwyraźniej był bardzo entuzjastycznie nastawiony do pomysłu zakończenia swojej przygody z „Zielonymi” w takim meczem.

Niestety, Saint-Étienne, które po prostu chciało przedłużyć początkowe wypożyczenie do 24 lipca, nie mogło wczoraj wieczorem dojść do porozumienia z Arsenalem, aby pozwolić obrońcy odpowiednio przygotować się i zagrać w tym spotkaniu, a angielski klub narzucił absolutnie niedopuszczalne warunki sportowe i finansowe” – czytamy w oświadczeniu francuskiej ekipy.

Choć nie brakuje gorzkich słów pod adresem „Kanonierów”, to finaliście krajowego pucharu trudno jest się dziwić, szczególnie że wspomniany Arteta rzeczywiście wypowiadał się w taki sposób, jakby istotnie nie miał nic przeciwko pozostaniu Saliby w klubie macierzystym do czasu rozegrania wspomnianego spotkania.

– Był tam przez cały sezon, zasłużył sobie na prawo do gry w finale, jeśli menedżer chce, żeby to zrobił. Myślę, że musimy dać mu okazję, aby się tym cieszył, i możemy na niego zaczekać – oznajmił hiszpański menedżer.

Ostatecznie odpowiedzieć zdecydował się Arsenal i podkreślił on, że najbardziej zależało mu na ochronie zdrowia nie tak dawno zakupionego gracza.

„Podczas naszych rozmów z Saint-Étienne naszym głównym celem było dobro samego Williama Saliby, a także interesów naszego klubu, przy jednoczesnym przestrzeganiu warunków wypożyczenia.

Pomimo tego, iż wygasało ono 30 czerwca, byliśmy gotowi znaleźć sposób, by William mógł zagrać w finale Pucharu Francji, mimo że nie mamy żadnych zobowiązań umownych.

Mając na uwadze to, że William wraca po początkowych problemach zdrowotnych, poprosiliśmy Saint-Étienne o przestrzeganie zasad jasnego planu treningowego wobec gracza w ścisłej współpracy z nami, aby upewnić się, że jest w pełni przygotowany na początek następnego sezonu. Ku naszemu zdziwieniu, nie byliśmy w stanie osiągnąć porozumienia w sprawie tego planu zaproponowanego przez naszych medyków i po prostu nie jesteśmy gotowi ryzykować dobra gracza Arsenalu.

(…) Wiemy, że to rozczarowujące dla Williama, ale rozumie, że pracujemy nad zabezpieczeniem jego długoterminowej kariery, a także interesów klubu” – czytamy z kolei w oświadczeniu Anglików, którzy podkreślają, że zaproponowali Francuzom płatne wypożyczenie, ale liczyli, że nie będzie to stanowiło dla nich problemu.

Saliba w sezonie 2018/2019 rozegrał 17 spotkań. Arsenal na jego angaż wyłożył 27 milionów funtów (30 milionów euro), a obrońca podpisał umowę ważną do 30 czerwca 2024 roku.