Arsenal stanie przed wielką szansą. Okazja na przełamanie złej serii, która trwa od 14 lat
2024-03-12 09:10:25; Aktualizacja: 8 miesięcy temuWe wtorek Arsenal będzie miał szansę na wywalczenie pierwszego od 2010 roku awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Swego czasu „Kanonierzy” byli niemalże stałym uczestnikiem fazy pucharowej Ligi Mistrzów. W 2006 roku zaszli nawet do finału. Tam o trofeum mierzyli się z wielką FC Barceloną. Plany angielskiej drużyny mocno utrudniła wówczas czerwona kartka pokazana Jensowi Lehmannowi w 18. minucie pojedynku. Mimo tego, że Arsenal objął prowadzenie w pierwszej połowie, to ostatecznie kataloński klub cieszył się ze zdobycia pucharu po golach Samuela Eto'o i Juliano Belletiego.
W kolejnych sezonach zespół z północnego Londynu nie był w stanie zajść już tak daleko. Drużyna obniżyła loty, czego efektem był brak udziału we wspomnianych rozgrywkach na przestrzeni poprzednich kampanii.
Ostatni raz, kiedy Arsenal rywalizował w Lidze Mistrzów, miał miejsce w sezonie 2016/2017, kiedy poniósł dwie dotkliwe porażki na etapie 1/8 finału z Bayernem Monachium (1:5, 1:5).Popularne
Czarna seria została przerwana dopiero w ubiegłym roku, kiedy 13-krotny krotny mistrz Anglii zapewnił sobie miejsce w fazie grupowej prestiżowych rozgrywek poprzez zajęcie drugiej lokaty w Premier League.
Na wspomnianym etapie „Kanonierzy” zajęli pierwszą pozycję w rywalizacji z RC Lens, PSV Eindhoven i Sevillą.
Ich kolejnym rywalem, już w 1/8 finału, okazało się portugalskie FC Porto. Pierwszy mecz zakończył się rozczarowującym w oczach nie tylko sympatyków, ale także i działaczy Arsenalu wynikiem 0:1 po bramce z samej końcówki spotkania.
Środowisko związane z angielskim klubem wierzy jednak mocno w odwrócenie losów rywalizacji. Rewanż zostanie rozegrany we wtorek 12 marca o godzinie 21:00 na Emirates Stadium.
Będzie to o tyle wyjątkowe starcie, że piłkarze Arsenalu staną przed szansą na wywalczenie pierwszego od czternastu lat awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Zeszłym razem udało im się dojść do tego etapu w sezonie 2009/2010. Tam napotkali przeszkodę nie do przejścia w postaci FC Barcelony (2:2, 1:4).