Arsenal wznawia rozmowy z Walcottem w sprawie nowej umowy
2012-08-26 10:17:34; Aktualizacja: 12 lat temuPo odejściu Robina van Persiego, Arsene Wenger jest zdeterminowany, by przedłużyć kontrakt z Theo Walcottem.
Arsenal rozpoczął negocjacje z Anglikiem w sprawie nowej umowy. Aktualnie obowiązująca kończy swoją ważność za 12 miesięcy, co daje skrzydłowemu możliwość związania się z nowym klubem już za pół roku. Podobna sytuacja miała miejsce z van Persim, jednak Holender nie zamierzał prolongować kontraktu, tylko naciskał na odejście z Emirates Stadium.
Odejście 29-letniego napastnika do Manchesteru United dotknęło francuskiego menedżera. Wenger, pytany przez dziennikarzy o to, kogo chciałby najbardziej pozyskać latem, odpowiada: „Van Persiego”. 63-letni trener nie chciałby, żeby do podobnej sytuacji doszło z Walcottem. W przypadku wychowanka Newbury Wenger jest jednak przekonany, że pozostanie on w klubie. Agent piłkarza w piątek rozmawiał z włodarzami Arsenalu i po spotkaniu były szkoleniowiec Monaco zasugerował, że obie strony dążą do szczęśliwego zakończenia negocjacji.
- Negocjacje trwają...co prawda nie bezpośrednio ze mną, lecz wszyscy staramy się dojść do porozumienia, w taki, czy inny sposób. Chcemy przedłużyć jego [Walcotta] kontrakt i zatrzymać go w klubie, ale do tego trzeba obustronnej chęci. A jego chęć jest taka, jak nasza. Chce zostać, dlatego dążymy do porozumienia. Mamy wielu graczy w pomocy i na skrzydłach, ale Theo to bardzo ważny dla mnie gracz. Liczę na to, że zostanie i tyle. - powiedział Arsene WengerPopularne
Francuzowi zasugerowano, że jeśli do przyszłego piątku, czyli do ostatniego dnia okienka transferowego, Walcott nie podpisze nowego kontraktu lub chociaż nie osiągnie się wstępnego porozumienia, to w takim wypadku należałoby sprzedać Anglika, dopóki będzie można uzyskać za niego jakąkolwiek godną uwagi kwotę.
Będący od 16 lat w Arsenalu Wenger wypowiedział się także na temat Edena Hazarda, który tego lata za 32 miliony funtów przeniósł się za Lille do Chelsea.
- Od dawna o niego rywalizowaliśmy, ale panowała straszna konkurencja. Manchester City, Chelsea...oni latają troszeczkę wyżej od nas. Chciałem kupić Hazarda dwa lata temu, nawiązaliśmy kontakt z Lille, ale oni nigdy nie chcieli go sprzedać. Mieli zawartą w jego kontrakcie specjalną klauzulę i dopiero w tym roku zdecydowali się go oddać. - twierdzi francuski trener.