Obecna sytuacja polskiego skrzydłowego w ekipie z Brugii nie wygląda optymistycznie. Od początku sezonu odgrywa jedynie rolę rezerwowego, który otrzymuje bardzo mało czasu na grę.
Jednym z powodów rzadkich występów Michała Skórasia jest brak zaufania ze strony trenera. Ronny Deila bardzo niechętnie korzysta z jego usług.
23-latek przyjmuje to jednak z pokorą i stara się w pełni wykorzystać każdą szansę.
Taka nadarzyła się właśnie, gdy Club Brugge podejmował na własnym stadionie przedostatnie w tabeli KAS Eupen. Ze względu na pucharowe spotkanie rozegrane w środku tygodnia, a także kontuzje oraz zawieszenia niektórych piłkarzy, Deila był zmuszony do dokonania kilku roszad w składzie.
Beneficjentem zaprowadzonych zmian został Skóraś, który znalazł się w wyjściowej jedenastce „Blauw-Zwart” na ten mecz. Warto zaznaczyć, że było to dla niego pierwsze spotkanie w obecnych rozgrywkach ligowych, w którym wyszedł na murawę od pierwszej minuty.
Ostatecznie pojedynek zakończył się wynikiem 4:0, a skrzydłowy zanotował asystę przy trzecim golu autorstwa Andreasa Skov Olsena.
Siedmiokrotny reprezentant Polski uzbierał do tej pory 24 występy w barwach Club Brugge we wszystkich rozgrywkach. Zdobył bramkę i zaliczył sześć ostatnich podań.
Niewykluczone, że latem opuści swój obecny klub w poszukiwaniu regularnej gry.