Aurelio de Laurentiis w swoim stylu: Nie mamy żadnych długów, żadnych problemów...

Napoli maszeruje w kierunku historycznego sukcesu. Zespół Luciano Spalettiego czaruje swoją formą, stąd zainteresowanie jego zawodnikami jest ogromne. Prezydent „Azzurrich” zapewnia, że, mimo atrakcyjnych ofert, nie musi sprzedawać żadnego zawodnika.

Po odjęciu punktów Juventusowi szanse na wyczekiwane od 33 lat scudetto dla Napoli znacznie się zwiększyły. Na ten moment zespół ze stolicy Kampanii okupuje pewnie pierwsze miejsce w tabeli Serie A, wyprzedzając drugi Inter Mediolan trzynastoma punktami. Na Stadio Diego Armando Maradona musiałaby wydarzyć się chyba prawdziwa katastrofa, żeby nie sięgnąć w tych warunkach po mistrzostwo.

Drużyna spod Wezuwiusza prezentuje świetny futbol. Kadra Luciano Spalettiego ma ogromny potencjał, co wzbudza nadzieje na więcej aniżeli jednorazowy przebłysk formy. Oczywiście, ważne jest to, aby po dobrej kampanii neapolitański kolektyw nie został rozsprzedany.

Na rynku transferowym spore zainteresowanie wzbudza Victor Osimhen, Chwicza Kwaracchelia czy Eljif Elmas. W ostatnich tygodniach szczególnie głośno mówi się o hitowym transferze nigeryjskiego napastnika, o którego zabiegają Manchester United i Bayern Monachium.

„La Gazzetta dello Sport” informowała niedawno, że „Czerwone Diabły” są gotowe rozbić bank na aktualnego lidera klasyfikacji strzelców Serie A, oferując nawet 120 milionów euro. Co na to prezydent Napoli, Aurelio di Laurentiis?

- On nie jest na sprzedaż! Nasi zawodnicy wzbudzają ogromne zainteresowanie, ale nie muszę nikogo sprzedawać. Nie mamy żadnych długów, żadnych problemów - powiedział w rozmowie z „Bildem” włoski producent filmowy.

Victor Osimhen po trudnym początku w Neapolu w końcu odpalił. 24-latek na przestrzeni bieżącej kampanii zdobył już 17 bramek, dokładając do tego cztery asysty.