Awansował z Motorem Lublin do Ekstraklasy, teraz może spaść z I ligi
2025-05-09 08:21:16; Aktualizacja: 7 godzin temu
Kariera piłkarza bywa przewrotna. Doskonale pokazuje to przykład Kamila Wojtkowskiego. Jeszcze przed rokiem świętował on awans do Ekstraklasy z Motorem Lublin, a teraz może spaść do II ligi w barwach Stali Stalowa Wola.
Wojtkowski to zawodnik z nienagannie wyglądającym CV. Pierwsze kroki na drodze do zawodowego futbolu stawiał w Legii Warszawa. Po kilku miesiącach jako 16-latek bardziej upodobał sobie Pogoń Szczecin, aż w końcu otrzymał szansę rozwoju w słynnej kuźni talentów w RB Lipsk.
W juniorach, gdzie był testowany na boku obrony, wahadle oraz na środku pomocy, radził sobie dobrze, aczkolwiek poza obecnością w kadrze meczowej pierwszej drużyny nigdy nie załapał się na minuty. Czując, że jet gotowy na odgrywanie kluczowej roli, w 2020 roku opuścił Saksonię na rzecz Wisły Kraków.
Pobyt w „Białej Gwieździe”? Poniżej oczekiwań. Po trzech sezonach doszło do rozwiązania umowy. Podobnie później w Jagiellonii Białystok, gdzie grywał przez część kampanii 2020/2021. Swoich sił próbował za granicą w greckim Volosie oraz cypryjskim Ethnikosie, lecz tam również bez szału.Popularne
Październik 2022 roku to powrót do Polski i zaangażowanie w sukces Motoru Lublin. Najpierw awans z II do I ligi, a później od razu przeskok do Ekstraklasy. Choć w ekipie lubelskiego beniaminka rozegrał 21 meczów, później zarząd nie doszedł z nim do porozumienia w sprawie przedłużenia wygasającego kontraktu.
W taki sposób jako wolny zawodnik zakotwiczył w Stali Stalowa Wola, chcąc jej pomóc w bezpiecznym utrzymaniu po awansie zaplecze elity. Efekt jest jednak taki, że na trzy kolejki przed końcem kampanii zespół ląduje w strefie spadkowej ze stratą trzech punktów do bezpiecznego miejsca.
Szanse na przetrwanie pozostają realne. Pierwszy krok to zwycięstwo nad Zniczem Pruszków, który nie rywalizuje już o żaden poważny cel. Mecz z kategorii „wóz albo przewóz” dla gospodarzy odbędzie się już w piątek o 18:00.