Kilkanaście dni temu „Marca”
informowała, że o podpis skrzydłowego mogą powalczyć głównie
Bayern, Manchester United i Tottenham. Sam piłkarz miał dostać od
Realu wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu, a „Królewscy” obniżyli za niego cenę do 130 milionów euro.
Problem
w tym, że Bale nie chce odchodzić z Madrytu i poinformował już o
tym władze Realu. Klub jednocześnie nie otrzymał za niego żadnej
konkretnej oferty.
Jeśli do stolicy Hiszpanii nie wpłynie
latem lukratywna propozycja i sam Bale nie zmieni zdania, madrytczycy
będą mieli twardy orzech do zgryzienia. Działacze Realu nastawili
się bowiem na sprzedaż 29-latka, a pozostanie Walijczyka w zespole (z uwagi na finanse) może wpłynąć na ruchy transferowe
„Królewskich”.
Bale rozegrał w tym sezonie 39 spotkań
w koszulce Realu (14 bramek i pięć asyst). Po odejściu z
madryckiego klubu Cristiano Ronaldo po Walijczyku z całą pewnością
spodziewano się o wiele więcej.
Jego umowa wygasa 30
czerwca 2022 roku.
Bale kulą u nogi Realu? Walijczyk może pokrzyżować plany madrytczykom
fot. Transfery.info
Zagraniczne media co i rusz rozpisują się na temat potencjalnego letniego transferu Garetha Bale'a. Jak podają tymczasem dziennikarze La Sexta, Walijczyk nie zamierza opuszczać Realu Madryt.