Banega łzami pożegnał się z Sevillą. „Opuszczam klub mojego życia”
2020-09-11 12:10:01; Aktualizacja: 4 lata temuÉver Banega na konferencji prasowej pożegnał się z Sevillą. Nie brakowało bardzo intensywnych emocji, zawodnik nie potrafił powstrzymać łez.
Już od stycznia wiadomo, że nowym klubem 32-letniego Banegi będzie Asz-Szabab Rijad z Arabii Saudyjskiej. Argentyńczyk przenosi się tam na zasadzie wolnego transferu.
Banega przy okazji pożegnania z Sevillą nie krył, że opuszcza klub swojego życia. Grał w nim od 2014 do 2016 roku oraz ponownie od 2017 do 2020 roku. W jego barwach między innymi trzykrotnie sięgnął po trofeum Ligi Europy.
Ostatnim meczem Banegi w barwach Sevilli był właśnie finał Ligi Europy, w którym Hiszpanie okazali się lepsi od Interu Mediolan.Popularne
Łączny bilans zawodnika w andaluzyjskim zespole to 28 bramek i 37 asyst w 238 meczach.
- Drodzy piłkarze Sevilli, nadszedł czas, by pożegnać się z wami wszystkimi. Podczas pięciu wspaniałych lat tutaj spędzonych byłem bardzo szczęśliwy. Dorosłem jako piłkarz, ale przede wszystkim jako człowiek. Nigdy nie zapomnę tych dobrych, ale i tych nie najlepszych chwil. Tutaj nauczyli mnie, że nie ma takiego czegoś, jak rezygnacja. Było warto. Nosiłem tę koszulkę podczas 238 spotkań. Chcę podziękować prezesowi i zarządowi za dobre traktowanie mnie. Monchiemu dziękuję za wiarę we mnie i danie szansy gry w klubie, najważniejszym klubie mojego życia - powiedział Banega.
- Bardzo dziękuję kibicom za miłość i szacunek, którym nas obdarzaliście przez te wszystkie lata. Dziękuję, że mogłem być częścią tej historii, tych sukcesów, których mogłem doświadczyć. Zapewniam, że zawsze będę sevillistą, niezależnie od tego, gdzie akurat będę. Żegnaj, moja Sevillo.
W pożegnaniu piłkarza uczestniczyli prezes José Castro, dyrektor sportowy Monchi oraz trener Julen Lopetegui. Dodatkowo Banedze pokazano wideo, na którym, często humorystycznie, żegnali się z nim poszczególni zawodnicy Sevilli.
Prezes podkreślił rolę Sevilli w ostatnich sukcesach Sevilli. Jednocześnie żałował, że do rozstania dochodzi w takich okolicznościach, gdy z powodu pandemii koronawirusa nie można zorganizować większej imprezy z udziałem kibiców.
Bardzo piłkarza skomplementował Monchi: - Dani, Jesús, Ivan, Luisfa, Kevin, Carlos, José Antonio, Freddy, musicie mi wybaczyć. Wszyscy jesteście bardzo dobrzy, macie dużą jakość. Ale przez 20 lat mojej pracy w roli dyrektora sportowego nie widziałem nikogo na poziomie Banegi.
Piłkarze Sevilli chcieli oczywiście być obecni podczas pożegnania kolegi, jednak uniemożliwił im to obecny protokół sanitarny.