Bayern Monachium gra na czas. Co z nowym kontratkem Roberta Lewandowskiego?

Umowa Roberta Lewandowskiego z Bayernem Monachium jest ważna do 30 czerwca 2023 roku i do tej pory nie została przedłużona. Co więcej, nie ruszyły nawet rozmowy w kwestii kontynuowania współpracy z kapitanem reprezentacji Polski, co niewątpliwie martwi obóz Polaka.

33-latek to już właściwie legenda ekipy z Bawarii, co powoduje, że liczy on na należyty szacunek, a co za tym idzie, jasne stanowisko w sprawie. Wydaje się jednak, że klubowe władze grają poniekąd na czas, a urodzony w Warszawie atakujący nie jest ich priorytetem.

Tak przynajmniej twierdzi dobrze poinformowany Florian Plettenberg ze Sport1. Dziennikarz przyznał w swoim podcaście, że w Monachium nie spieszą się z negocjacjami, ponieważ po cichu liczą, że uda im się włączyć do walki o Erlinga Brauta Haalanda.

Nie powinno to zresztą nikogo dziwić, bo Norweg po zakończeniu tego sezonu będzie mógł opuścić Borussię Dortmund za mniej więcej 75 milionów euro. Taką właśnie kwotę ma wpisaną w kontrakcie z klubem zlokalizowanym na Signal Iduna Park.

O sprowadzenie 21-latka na pewno powalczą największe europejskie kluby i Bayern Monachium chce wziąć udział w tym wyścigu. Dla nich ta kandydatura jest idealna, bo mamy do czynienia z piłkarzem, który doskonale zna Bundesligę, a więc powinien łatwo przywyknąć do nowego otoczenia.

Jeśli rzeczywiście mistrzowie Niemiec sięgną po tego zawodnika, to Robert Lewandowski prawdopodobnie poszuka dla siebie nowego pracodawcy. W tej chwili trudno ferować, gdzie mógłby trafić. Latem zainteresowanie jego usługami przejawiały takie kluby jak Chelsea, Manchester City oraz Paris Saint-Germain. O ile ci pierwsi sprowadzili już wartościowego atakującego w postaci Romelu Lukaku, o tyle pozostali nadal poszukują gracza o charakterystyce Polaka.

Kapitan reprezentacji Polski rozpoczął ten sezon fantastycznie i w dotychczas rozegranych 17 meczach strzelił 23 bramki. Jest on liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi oraz Ligi Mistrzów.