Aktualny mistrz Niemiec stara się zgromadzić środki na transfer Leroya Sané, a jak wynika z najnowszych doniesień, duża część potrzebnej kwoty może zostać uzyskana ze sprzedaży niegdyś najdroższego gracza w jego szeregach. Mowa rzecz jasna o Tolisso, który w 2017 roku zasilił bawarską ekipę za rekordową wówczas kwotę 41,5 miliona euro.
Bayern Monachium wyobraża sobie przyszłość bez 25-latka, który nie jest kluczową postacią dla Hansa-Dietera Flicka. W związku z tym na początku kwietnia zarząd „Gwiazdy Południa” podjął decyzję o zakończeniu z nim współpracy. Teraz z kolei dokonano wyceny środkowego pomocnika.
Według „Bilda” lider tabeli Bundesligi zgodzi się na odejście prawonożnego gracza, pod warunkiem że któryś z klubów zdecyduje się wyłożyć za niego 45 milionów euro. Bacząc na obecne realia, ta kwota nie wydaje się zbytnio wygórowana, co wkrótce może zwiastować nam batalię o angaż 21-krotnego reprezentanta „Trójkolorowych”.
Do tej pory Tolisso był łączony z takimi ekipami jak Inter Mediolan, Manchester United czy Newcastle United. Im bliżej okna transferowego, chętnych powinno jednak tylko przybywać.
25-latek w koszulce Bayernu Monachium dotychczas rozegrał 68 spotkań, w których zdobył 14 bramek i zanotował 12 asyst. Jego umowa wygasa w połowie 2022 roku.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
