Bayern Monachium walczy z czasem. Dwa transfery prawie gotowe

Bayern Monachium prawdopodobnie do ostatnich minut okna transferowego nie będzie pewny dwóch wielkich transferów. Mistrzowie Niemiec walczą bowiem o pozyskanie João Palhinhy, a także Armela Belli-Kotchapa.

Szczególnie ciekawie wygląda pierwsza z tych kandydatur, bo mowa o zawodniku, którego ma kosztować aż 65 milionów euro.

Porozumienie między Niemcami a Fulham wypracowano już w czwartek i od tamtej pory defensywny pomocnik przechodził testy medyczne. Te już za nim i wypadły śpiewająco.

W tym momencie trwa oczekiwanie na ostateczne zielone światło z Anglii. Jeśli to napłynie w najbliższych minutach, hitowa przeprowadzka zostanie sformalizowana.

Problem w tym, że Fulham ma problem ze znalezieniem następcy podstawowego piłkarza.

Palhinha pochodzi z Lizbony, ale zanim rozbłysnął w Sportingu, budował pozycję na wypożyczeniach do Moreirense, Belenenses i Bragi. W 2022 roku sięgnęło po niego Fulham. Zainwestowane wówczas 20 milionów zwraca się londyńczykom w ekspresowym tempie.

To jednak niejedyny zawodnik, który przybędzie do Bawarii w ostatnim dniu okna transferowego. O krok od dołączenia do drużyny Thomasa Tuchela jest także środkowy obrońca Armel Bella-Kotchap.

O dwukrotnego reprezentanta Niemiec walczyła też Borussia Dortmund, lecz wicemistrz kraju wypadł z gry i w tej chwili wszystko zależy od tego, jak zachowa się w tej sprawie Southampton.

21-latek chce odejść ze spadkowicza z Premier League i stawia sprawę jasno - marzy o grze w Bundeslidze. Przed wyjazdem do Anglii zanotował 22 występy w niemieckiej ekstraklasie w barwach VfL Bochum.

Okno transferowe w Niemczech zamyka się punktualnie o 18:00.