Bayern zrezygnował z pomysłu transferu bocznego obrońcy
2021-02-26 16:15:43; Aktualizacja: 3 lata temuWszystko wskazuje na to, że łączony od dawna z przenosinami do Bayernu Max Aarons jednak nie dołączy do klubu z Monachium.
Władze mistrza Niemiec z wyprzedzeniem potwierdziły letni transfer Dayota Upamecano z RB Lipsk. Przesądzone, choć na razie nie pojawił się komunikat w tej sprawie, ma być również zakontraktowanie Omara Richardsa z Reading.
Jak podawał kilkanaście dni temu Christian Falk ze „Sport Bilda”, Bayern myśli już o kolejnych transferach, uznając za priorytety ściągnięcie nowego prawego obrońcy oraz pomocnika. W przypadku boku defensywy numerem jeden na liście miał być właśnie 21-letni Aarons, który znajdował się na celowniku monachijczyków już parę miesięcy temu.
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami Falka działacze Bayernu zdecydowali jednak, że nie będą składać oferty za reprezentującego barwy Norwich City Anglika.Popularne
Informację Falka przekazał dalej Fabrizio Romano, uzupełniając ją o prawdopodobny powód takiego obrotu sprawy. Po odbyciu wstępnych rozmów z Norwich Bayern po prostu nie jest przekonany do zapłaty 35 milionów euro za defensora. Włoski dziennikarz przypomniał jednocześnie, że do gry o jego podpis włączył się Everton, który podjął już konkretne kroki w tej sprawie. Jego sytuację obserwuje też Manchester United, ale to, czy przejdzie do działania, okaże się w najbliższych miesiącach.
Decyzja o braku transferu Aaronsa nie jest oczywiście jednoznaczna z tym, że Bayern w ogóle nie będzie starał się pozyskać nowego prawego obrońcę.