Belgia wygrywa, Romelu Lukaku dalej czeka. Wszyscy w grupie E mają tyle samo punktów [WIDEO]

2024-06-22 22:51:39; Aktualizacja: 5 miesięcy temu
Belgia wygrywa, Romelu Lukaku dalej czeka. Wszyscy w grupie E mają tyle samo punktów [WIDEO] Fot. Belga/SIPA USA/PressFocus
Antoni Obrębski
Antoni Obrębski Źródło: TVP Sport

Reprezentacja Belgii pokonała Rumunię 2:0 w drugim meczu fazy grupowej Mistrzostw Europy.

Belgia po pierwszym spotkaniu grupowym chciała zmazać plamę, ponieważ została sensacyjnie pokonana przez Słowację 1:0. Rumuni za to do rywalizacji przystąpili po pokonaniu, również sensacyjnym, drużyny Ukrainy, która miała być czarnym koniem turnieju. 

Zespół Domenico Tedesco od pierwszego gwizdka zaczął atakować, w końcu to oni musieli wygrać. Szarże ofensywne przyniosły wymierne korzyści już w drugiej minucie, bo do siatki strzałem z dystansu trafił Youri Tielemans. Później Belgia wciąż była drużyną, która częściej operowała piłką, jednak zespół Edward Iordănescu również dochodziła do ataków, choć sporadycznie. Belgom udało się kontrolować ten mecz.

Druga połowa zaczęła się jednak od kilku ataków reprezentacji Rumunii, które kończyły się celnymi strzałami. Nie można jednak powiedzieć, że były one przesadnie groźne. 

Z czasem jednak obraz meczu ponownie zaczął przypominać ten z pierwszej połowy. Belgia pozwalała Rumunii na akcje ofensywne od czasu do czasu, jednak później korzystała z tego, kreując kontrataki. Jeden z nich w 64. minucie zakończył się bramką Romelu Lukaku, ta nie została jednak uznana, ponieważ belgijski napastnik znajdował się na spalonym. To jego trzeci nieuznany gol na tym turnieju.

Po tej akcji wściekły może być również Kevin de Bruyne, który fantastycznie dograł piłkę prostopadłym podaniem do kolegi.

Po tej bramce Rumunia zaczęła dochodzić do głosu i mecz stał się bardziej otwarty. W jednej z sytuacji wykazać musiał się Koen Casteels, który wybronił uderzenie, będąc oko w oko z rumuńskim napastnikiem.

Rumunia cały czas dążyła do wyrównania, budowała nawet akcje w ataku pozycyjnym. Wydawało się, że jeśli ktoś ma strzelić bramkę, to będą to właśnie Rumuni. 

Wystarczyła jednak chwila nieuwagi, by piłka wybita przez Koena Casteelsa dotarła do Kevina de Bruyne w polu karnym, który pokonał Florina Nițę. 

Mimo gola krajobraz meczu nie uległ zmianie, zespół Edwarda Iordănescu wciąż atakował, bo właściwie tylko to mu zostało. Belgii natomiast to odpowiadało, gdyż w obronie rumuńskiej znajdowało się mniej graczy, co sprawiło, że kontrataki trzeciego zespołu Mistrzostw Świata z 2018 roku stały się jeszcze groźniejsze. 

Wynik w tym spotkaniu jednak nie uległ zmianie. Wszystkie drużyny w grupie E mają na koncie trzy punkty po dwóch meczach.

Oceny obu drużyn:

Belgia:

Koen Casteels: 8

Timothy Castagne: 7

Wout Faes: 7

Jan Vertonghen: 6

Artur Theate: 6

Youri Tielemans: 8

Amadou Onana: 6

Dodi Lukebakio: 7

Kevin de Bruyne: 8

Jérémy Doku: 7

Romelu Lukaku: 8

Leandro Trossard: 5

Yannick Carrasco: 5

Orel Mangala: 6

Zeno Debast: bez oceny

Rumunia: 

Florin Niță: 7

Andrei Rațiu: 5

Radu Drăgușin: 6

Andrei Burcă: 4

Nicușor Bancu: 5

Marius Marin: 5

Dennis Man: 6

Răzvan Marin: 4

Nicolae Stanciu: 5

Valentin Mihăilă: 6

Denis Drăguș: 4

Ianis Hagi: 6

Darius Olaru: 5

Denis Alibec: bez oceny

Deian Sorescu: bez oceny