Bendtner kończy karierę. Ma już plan na przyszłość [OFICJALNIE]

2021-06-03 10:47:35; Aktualizacja: 3 lata temu
Bendtner kończy karierę. Ma już plan na przyszłość [OFICJALNIE] Fot. FC Kopenhaga
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Discovery+

Nicklas Bendtner ogłosił oficjalnie, że nie będzie kontynuować swojej kariery piłkarskiej. Rozpoczął już starania o uzyskanie licencji trenerskich.

Duńczyk nie osiągał szczególnych sukcesów w swojej karierze, ale nie przeszkodziło mu to w grze dla takich klubów jak Arsenal czy Juventus. Swego czasu był on uznawany za wielki talent, ale boisko zweryfikowało, iż napastnik raczej nie osiągnie tego, co mu przewidywano. Poza boiskiem Bendtner stał się jednak człowiekiem-instytucją i zyskał sobie sympatię kibiców na całym świecie, nawet jeśli jest ona częściowo ironiczna.

Po 15 latach profesjonalnej gry w piłkę zawodnik postanowił powiedzieć w końcu „pas”. O zawieszeniu butów na kołku poinformował w serialu dokumentalnym „Bendtner & Philine” emitowanym na „Discovery+”, a opowiadającym o życiu emerytowanego już piłkarza oraz modelki Philine Roepstorff, która jest jego partnerką.

- Każdego dnia tęsknię za graniem, ale zdaję sobie sprawę, że w tym zawodzie w końcu nadchodzi koniec - stwierdził popularny „Lord” Bendtner.

- Myślę, że zajmie mi trochę czasu, zanim dojdzie do mnie, że to naprawdę koniec. Teraz jednak znajdę sobie coś innego, co sprawi mi tyle radość, co piłka nożna w ciągu tych ostatnich lat.

33-latek nie rezygnuje jednak zupełnie z piłki.

- Futbol to znacząca część mojego życia i nie mógłbym ot tak odejść. Właśnie dlatego zacząłem edukację w kierunku zostania trenerem. Mam nadzieję, że da mi to tyle, co granie w piłkę, a może nawet więcej. W ten sposób zawsze mógłbym być częścią piłkarskiego świata.

Pierwsze kroki z piłką Bendtner stawiał już w wieku czterech lat, w akademii Tårnby Boldklub. Następnie przeniósł się do Kjøbenhavns, gdzie został wypatrzony przez Arsenal. To właśnie w barwach „Kanonierów” grał najdłużej i to tam zyskał sobie największą popularność. Będąc graczem londyńczyków zaliczył epizod na wypożyczeniu w Birmingham City, a pod koniec swojej przygody na Emirates Stadium grał też tymczasowo w Sunderlandzie i Juventusie, który niespodziewanie sprowadził go ostatniego dnia okna transferowego. I choć ze „Starą Damą” świętował mistrzostwo Włoch, nie zdobył dla niej ani jednej bramki.

Później grał jeszcze dla VfL Wolfsburg, Nottingham Forest, Rosenborga oraz FC Kopenhaga. Oprócz wspomnianego Scudetto sięgnął po Puchar i Superpuchar Niemiec, dwa mistrzostwa i dwa superpuchary Norwegii, a także puchar tego kraju. W młodzieńczych latach sięgał też po nagrody indywidualne dla zawodnika roku. W sezonie 2017 został królem strzelców ligi norweskiej.

Jego ostatnim klubem było Tårnby FF, gdzie występował w drużynie... oldbojów