Benfica gotowa odeprzeć zapędy gigantów. „Nikt od nas nie odejdzie”

2019-04-24 19:35:39; Aktualizacja: 5 lat temu
Benfica gotowa odeprzeć zapędy gigantów. „Nikt od nas nie odejdzie” Fot. Transfery.info

Władze lizbońskiego klubu zamierzają odrzucić wszystkie propozycje dotyczące wykupu ich utalentowanych zawodników w trakcie zbliżającego się letniego okienka transferowego.

Nie tak dawno Benfica stanowiła duże zagrożenie dla najlepszych zespołów na Starym Kontynencie i była w stanie postawić im zacięty opór w europejskich pucharach.

W ostatnim czasie pozycja ekipy z Estádio da Luz uległa osłabieniu, ale teraz jej przedstawiciele są przekonani, że ich zespół ma już gorsze chwile za sobą i w nowym sezonie stanie ponownie do walki o najwyższe cele w Lidze Mistrzów.

Pierwszy krokiem na wyznaczonej drodze przez władze drużyny z Lizbony ma być zdobycie mistrzowskiego tytułu na krajowym podwórku, o które Benfica do samego końca rozgrywek będzie walczyć z FC Porto.

Z kolei drugi ma polegać na zatrzymaniu najlepszych zawodników. Ten aspekt będzie niezwykle trudno zrealizować, ponieważ już od kilku miesięcy możemy przeczytać w różnych mediach, że na celowniku takich klubów jak Manchester City, Juventus, PSG czy Atlético Madryt znajdują się Florentino Luís, João Félix, Jota, Alex Grimaldo oraz Rúben Dias.

Prezydent ekipy z Estádio da Luz zapewnił jednak otwarcie, że zamierza zrobić wszystko, aby wymienieni wyżej piłkarze i pozostałe czołowe postacie zespołu zostały na kolejny sezon, mimo że zawarte w ich umowach klauzule opiewające nawet na ponad 100 milionów euro tego nie zapewniają.

-  Mogę zagwarantować kibicom, że nikt z czołowych graczy od nas nie odejdzie. Dotyczy to w szczególności naszych młodych zawodników. Jestem przekonany, że Benfica może ponownie sięgać po trofea na europejskiej arenie. To będzie możliwe tylko wtedy, kiedy klub zachowa swoją tożsamość za sprawą zawodników pochodzących z naszej szkółki. W ostatnim meczu w podstawowej jedenastce mieliśmy czterech wychowanków. Wierzę, że w przyszłości będzie ich nawet siedmiu - powiedział Luis Filipe Vieira.