Benfica w głębokim kryzysie. Trener zrezygnował, klub nie wie „co dalej”

2020-06-30 06:27:59; Aktualizacja: 4 lata temu
Benfica w głębokim kryzysie. Trener zrezygnował, klub nie wie „co dalej”
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Record

Bruno Lage złożył swoją rezygnację z posady trenera po przegranym meczu z Maritimo (0:2). Właściciele Benfiki ją przyjęli i na pięć kolejek ligowych przed końcem sezonu szukają rozwiązania tej patowej sytuacji.

Początkowo, tuż po przejęciu „Orłów”, 44-latek był niezwykle chwalony za stawianie na młodzież i wykorzystywanie odważnych schematów taktycznych. To w końcu dało efekty w postaci odzyskania tytułu mistrzowskiego, ale i wielomilionowej sprzedaży João Félixa.

W trwającej kampanii lizbończykom na krajowym podwórku także wiodło się znakomicie. Od dziewiątej kolejki ligowej znajdowali się oni na czele tabeli i wydawało się, że już do końca sezonu nie oddadzą tego prowadzenia. Wszystko posypało się jednak drugiego marca.

Tego dnia Benfica tylko zremisowała z Moreirense (1:1) i oddała „tron” FC Porto. Od tego czasu datuje się czarną serię tego zespołu, który w następnym meczu również podzielił się punktami (tym razem z Vitórią Setúbal). Sytuacja 37-krotnych mistrzów Portugalii nie odmieniła nawet pauza w rozgrywkach.

Już w pierwszym starciu po restarcie, gdy podopieczni Lage zremisowali z Tondelą, kibice pożegnali ich kamieniami, które powędrowały w kierunku autokaru. Czy przyniosło to efekt spodziewany przez fanów? Trudno powiedzieć. Wyniki następnych pojedynków ligowych kreowały się następująco: Portimonense (2:2), Rio Ave (2:1), Santa Clara (3:4). I przyszedł czas na wczorajszy, wieczorny mecz z Maritimo.

Oczekiwania były ogromny, gdyż „Orłom” tytuł mistrzowski zwyczajnie wymykał się z rąk. Tymczasem drużyna przegrała 0:2, a po ostatnim gwizdku arbitra swoją rezygnację z posady trenera złożył wspomniany Lage, który w ostatnich tygodniach był niezwykle krytykowany nie tylko przez kibiców, ale i dziennikarzy (zarzucał im korupcję).

„Prezesie, oddaję swoje stanowisko, nie ze względu na moje umiejętności, ale dlatego, że czuję, iż nikt mnie tu nie chce. Jeśli pan to zaakceptuję, od jutra nie będę trenerem Benfiki” – oświadczył szkoleniowiec w rozmowie z Luísem Filipe Vieirą, prezesem klubu.

Co więcej, rezygnacja została przyjęta.Teraz, jak podają portugalskie media, Benfica zastanawia się, co w tej sytuacji zrobić. Do końca rozgrywek ligowych, nie licząc finału Pucharu Portugalii (z FC Porto), zostało bowiem pięć spotkań, a strata do „Smoków” wynosi już sześć punktów.