Po dosyć udanym sezonie władze „Młotów” nabrały apetytu na znacznie więcej, co pociągnęło za sobą serię wydatków transferowych, które objęły m.in. angaż Sébastiena Hallera. Francuz kosztował około 45 milionów funtów. Poniesione koszta nie idą jednak w parze z wynikami i po dwunastu kolejkach Premier League West Ham United zajmuje dopiero szesnastą pozycję. Tymczasem sternicy klubu celują w pierwszą szóstkę.
Wpływ na tak odległe miejsce w ligowej tabeli z pewnością mają ostatnie wyniki. Dość powiedzieć, że londyńczycy nie wygrali od 22 września, kiedy to dosyć niespodziewanie udało się im pokonać Manchester United. Przez ten czas ponieśli oni aż pięć porażek, odpadając w międzyczasie z Pucharu Ligi Angielskiej.
W efekcie posada Manuela Pellegriniego zawisła na włosku, a najbliższe starcie z Tottenhamem Hotspur będzie można nazwać meczem o wszystko zarówno dla Chilijczyka, jak i dla Mauricio Pochettino.
„The Mirror” donosi z kolei, że władze West Hamu wytypowały już potencjalnego następcę 66-latka, którym jest Rafael Benítez. Sęk w tym, że ledwie pół roku temu zamienił on Newcastle United na Dalian Yifang, gdzie inkasuje aż 12 milionów funtów. Tym samym, jak informuje stacja Sky Sports, trudno będzie w tym momencie nakłonić Hiszpana do powrotu na Wyspy Brytyjskie. Niemniej 59-latek w przeszłości był już dwukrotnie łączony z „Młotami” (w 2015 i 2018 roku) i za każdym razem przychylnie wypowiadał się o londyńskim klubie, więc może sprawdzi się przysłowie i za trzecim razem kontrakt zostanie zawarty.
Chińska ekipa pod wodzą Beníteza do tej pory rozegrała 14 spotkań, z których sześciokrotnie wychodziła zwycięsko.
W przeszłości doświadczony szkoleniowiec prowadził m.in. Liverpool, Inter Mediolan, Chelsea czy Real Madryt.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
