Boniek odpowiedział Błaszczykowskiemu: Na jego miejscu zrobiłbym tak...

2021-05-18 13:33:58; Aktualizacja: 3 lata temu
Boniek odpowiedział Błaszczykowskiemu: Na jego miejscu zrobiłbym tak... Fot. FotoPyK
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Prawda Futbolu

Zbigniew Boniek nie czekał zbyt długo z odpowiedzią na wypowiedź Jakuba Błaszczykowskiego, w której to wbił szpilę prezesowi Polskiego Związku Piłki Nożnej. Zdaniem 65-latka sprawa została zbytnio rozdmuchana.

W meczu przedostatniej kolejki Ekstraklasy Kuba Błaszczykowski, po strzelonym golu, postanowił podbiec do asystenta, a nie pierwszego szkoleniowca. Następnego dnia Peter Hyballa został zwolniony.

„Zibi” nie ukrywał, że zachowanie zasłużonego reprezentanta Polski, który jest jednym z właścicieli klubu, było co najmniej niesmaczne.

– Powinien założyć marynarkę oraz krawat i przejść na poziom właściciela. Dziś ten piłkarz to trzydzieści procent gracza z najlepszych lat. Jeśli dla niego to w porządku i daje mu to satysfakcję, to nic mi do tego, ale trzeba też wiedzieć, kiedy powiedzieć pas – oświadczył.

W odpowiedzi zawodnik zaznaczył, że sam zdecyduje, kiedy zakończy karierę. Ponadto dodał, że wszystko zostało źle odebrane.

– Przed tym meczem ustaliliśmy jednak, że gdybym strzelił gola, przybiegam do trenera Kmiecika oraz Bogusia. Rafał zdawał sobie sprawę, że to jest jego ostatni tydzień w klubie i dlatego chcieliśmy razem celebrować tę bramkę. Z kolei do trenera podbiegłem, ponieważ powiedział mi przed spotkaniem, że strzelę gola. Miał nosa. Dorabianie do tego wszystkiego jakiejś ideologii nie ma sensu – wyjaśnił.

– Trzydzieści procent? Prezes Boniek powinien zrobić wszystko, żeby tyle nie wystarczało na Ekstraklasę, ale to jest naszym wspólnym celem, wszystkich ludzi pracujących dla polskiej piłki – zauważył, uderzając wprost w osobę sternika PZPN-u.

Teraz Zbigniew Boniek ponownie zabrał głos w prawie 35-latka.

– Jestem prezesem, który szanuję wszystkich zawodników, od a do z, i każdemu zawodnikowi tylko i wyłącznie pomaga. (…) Nie wydaje mi się, żebym przesadził w jakimkolwiek tonie, abym go obraził – rozpoczął w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale Prawda Futbolu.

– Może Kuba zrobił to zupełnie przypadkowo. Może to nie było zaaranżowane. Może ja się pomyliłem – wyznał.

– Nie może być żadnej polemiki w stwierdzeniu, że Kuba był świetnym piłkarzem, zrobił świetną karierę, natomiast ze względu na lata, a przede wszystkim stan zdrowia, może dać tylko trzydzieści procent tego, co oferował w przeszłości – zauważył.

– „Prezes Boniek powinien zrobić wszystko, żeby tyle nie wystarczało na Ekstraklasę”. To są puste słowa… (…) Powiedziałem prawdę: nie podobało mi się, jak świętował tę bramkę. Na miejscu Kuby dalej byłbym właścicielem, a jakby dalej mi się chciało grać, poszedłbym do jakiejś drużyny drugoligowej czy trzecioligowej i sobie dwa-trzy razy w tygodniu trenował i w niedzielę chodził grać – zakończył.

Błaszczykowski w minionym już sezonie rozegrał 16 spotkań oraz zdobył cztery bramki. W kadrze narodowej wystąpił po raz ostatni we wrześniu 2019 roku.