Bramkarz Kotwicy Kołobrzeg zagrał w polu. „Już dwa tygodnie temu rozmawiałem o tym z trenerem”

2025-03-11 19:01:38; Aktualizacja: 11 godzin temu
Bramkarz Kotwicy Kołobrzeg zagrał w polu. „Już dwa tygodnie temu rozmawiałem o tym z trenerem” Fot. TVP Sport
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: TVP Sport

Kacper Krzepisz, czyli nominalny bramkarz Kotwicy Kołobrzeg, w 82. minucie starcia z Polonią Warszawa zameldował na murawie, by grać jako jeden z piłkarzy w polu. W rozmowie z TVP Sport 25-latek zabrał głos na temat tej niezwykłej zmiany.

Kotwica Kołobrzeg od dłuższego czasu zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi, a także organizacyjnymi.

Spowodowało to zimą prawdziwy exodus piłkarzy z klubu, co w połączeniu z, nałożonym przez PZPN za zadłużenie, zakazem transferowym sprawiło, że Piotr Tworek na początku rundy wiosennej dysponuje bardzo okrojoną kadrą.

W trakcie niedzielnego starcia z Polonią Warszawa na ławce Kotwicy zasiadło zaledwie trzech zawodników. W 82. minucie tego spotkania szkoleniowiec postawił na bardzo nieoczywistą zmianę - na murawie zameldował się Kacper Krzepisz, czyli nominalny bramkarz. 25-latek zastąpił Michała Laska, czyli pomocnika, który w tym spotkaniu z konieczności grał na środku obrony.

Kotwicy w ostatnich minutach udało się doprowadzić do wyrównania, a nominalny bramkarz nawet wziął udział w akcji, po której podyktowano rzut karny. Wykorzystał go Michał Cywiński, ustalając wynik meczu na 2:2.

W rozmowie z TVP Sport Krzepisz zabrał głos na temat tej niezwykłej zmiany, która szerokim echem odbiła się w polskich mediach.

– Potrzeba chwili zadecydowała o tym, że trzeba było wejść do pola i okazało się to skuteczne, więc to jest najważniejsze - powiedział 25-latek.

– Gdzieś już nawet dwa tygodnie temu rozmawiałem z trenerem o tym, że może się zdarzyć taka sytuacja, żebym był na to przygotowany. Wiemy, w jakiej znaleźliśmy się sytuacji kadrowej. Nie ma jakiejś wielkiej filozofii w tym wejściu. Potrzeba było centymetrów z przodu, żebym powalczył tam o górne piłki – zdradził Krzepisz.