Brentford nie zwalnia tempa. Beniaminek Premier League finalizuje rekordowy (tak, znowu) transfer obrońcy

Dziś Brentford potwierdził angaż Franka Onyeki, który kosztował 10 milionów euro. Klub jest już na ostatniej prostej w kwestii pobicia rekordowej kwoty w swojej historii, zamykając transfer Kristoffera Ajera - donosi Nicolò Schira.

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że wyścig o utalentowanego stopera Celticu wygrał Bayer Leverkusen. Niemcy porozumieli się z graczem w sprawie warunków indywidualnego kontraktu, oferując jednocześnie „The Bhoys” 15 milionów euro.

Niespodziewanie całą operację w ostatniej chwili przechwyciły „Pszczoły”, które według „The Telegraph” miały przebić „Aptekarzy”.

Teraz Schira informuje, że transfer definitywny Norwega do Anglii można już brać za pewnik. 23-latek podpisze kontrakt ważny do 30 czerwca 2026 roku, a ekipa z Glasgow zarobi… 15 milionów euro.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Next

Jeśli przenosiny staną się faktem, będzie to oznaczało dla Brentfordu rychłe pobicie rekordu transferowego. Dzisiaj bowiem za 10 milionów euro sprowadzony został Frank Onyeka.

Wracając do Kristoffera Ajera, w przeszłości łączono go z Realem Madryt czy Arsenalem.

23-krotny reprezentant Norwegii rozegrał dla Celticu 176 spotkań i sięgnął z nim trzykrotnie po mistrzostwo Szkocji.

***

Sygnał i szum. Dlaczego piłka potrzebuje więcej Brentfordów? [FELIETON Pawła Grabowskiego]