Brentford przerzuca uwagę na skrzydłowych spoza Premier League. Dwa ciekawe nazwiska

„Pszczółki” koniecznie chcą się głębiej zanurzyć w rynek transferowy, aby wyłowić ciekawe opcje do formacji ofensywnej. Poza wykupieniem Kevina Schade z Freiburga klub pozyskał tylko bramkarza Marka Flekkena oraz obrońcę Nathana Collinsa.

Podopieczni Thomasa Franka nieźle rozpoczęli kampanię Premier League, notując zwycięstwo i dwa remisy. Wymarzonym targetem dla ekipy jest udział w europejskich pucharach na następny rok.

W tym celu na ostatniej prostej przed zamknięciem okienka Brentford postara się o co najmniej jeden rekordowy transfer. Czoło listy życzeń uzupełniają bowiem Johan Bakayoko z PSV Eindhoven i Bradley Barcola z Olympique'u Lyon.

Wcześniejszy priorytet stanowił Brennan Johnson z Nottinghamu Forest, ale po włączeniu się w licytację Tottenhamu Hotspur władze z City Ground oczekują za wychowanka 50 milionów funtów (58,83 miliona euro). Londyńczycy zaproponowali ostatnio 40 milionów (46,66 w euro) i więcej nie wyłożą.

Na przeszkodzie w wyścigu o Bakayoko na drodze może stanąć Burnley. Dla beniaminka młody reprezentant Belgii stanowi priorytet. Liczby związanego z drużyną z Eredivisie skrzydłowego za poprzedni sezon to dziewięć goli i sześć asyst w 39 spotkaniach na wszystkich frontach.

W obecnej kampanii dołożył jeszcze cztery asysty w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Jeśli w tym tygodniu PSV przejdzie Rangersów, zameldują się w fazie grupowej.

Barcola to następny wybór, choć Olympique Lyon niechętnie nastawia się na jego odejście. O zawodnika z togijskimi korzeniami wciąż ubiega się PSG, więc przeprowadzka na Gtech Community wydaje się mniej realna.

Brentford próbowało jeszcze przekonać Nico Gonzáleza, ale Fiorentina deklaruje, że piłkarz nie jest na sprzedaż.