Brożek uderza w Carlitosa: Jedni pracują, a inni jedzą pizzę i piją piwo...
2018-10-17 16:47:03; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Paweł Brożek wypowiedział się na temat najbliższego przeciwnika.
Już w najbliższą niedzielę naprzeciwko siebie staną jedenastki Legii i Wisły. Od kilku dekad starcia pomiędzy tymi zespołami wywołują u kibiców dodatkowe emocje.
W przeciwieństwie do poprzednich lat „Biała Gwiazda” podobnie, jak jej najbliższy rywal — to jednak stało się normalnością — znajduje się w czubie ligowej tabeli i pomimo wielu przeciwności losu nadal liczy się w grze o najwyższe cele.
O wypowiedź na temat zbliżającego się meczu, poproszony został przez „Gazetę Krakowską” Paweł Brożek.
- Pomimo upływu lat takie mecze, jak te z Cracovią czy Legią nadal wywołują u mnie dreszczyk emocji. Nie trzeba się na nie specjalnie mobilizować. To się nigdy nie zmieni.
- Nasz zespół potrafi pójść na wymianę ciosów. Musimy być jednak przyzwyczajeni do tego, że czasami będziemy zmuszeni do rozgrywania akcji w ataku pozycyjnym. Cały czas nad tym pracujemy, bo nie zawsze idzie po naszej myśli.
Doświadczony napastnik został także zapytany o Carlitosa, który zamienił przed sezonem Wisłę na Legię.
- Nie mam pojęcia, co u niego słychać. Nie miałem z nim kontaktu od 20 maja. Z tego, co mi jednak wiadomo, to przyjechał do Warszawy zupełnie nieprzygotowany. U mnie to wyglądało zupełnie inaczej. Cóż, jedni ciężko pracują, a inni jedzą pizzę i piją piwo — zakończył 35-latek, odnosząc się do sytuacji z początku sierpnia, kiedy to Hiszpan został przyłapany w jednej z restauracji.
Początek meczu pomiędzy Legią a Wisłą w niedzielę o godzinie 18.