Bruno Fernandes rozbił auto warte blisko 100 tysięcy funtów. Menedżer Manchesteru United ocenił szanse na jego występ przeciwko Liverpoolowi
2022-04-18 15:37:08; Aktualizacja: 2 lata temuBruno Fernandes wziął udział w wypadku samochodowym w poniedziałkowy poranek w Manchesterze. Portugalczyk zmierzał wówczas na trening zespołu do ośrodka w Carrington.
Ofensywny pomocnik nie będzie najmilej wspominał swojej porannej podróży na zajęcia zespołu prowadzonego przez Ralfa Rangnicka przed niezwykle ważnym ligowym starciem z Liverpoolem (19 kwietnia o godzinie 21:00, transmisja na Canal+ Sport).
27-letni zawodnik, prowadząc swoje elektryczne Porsche Panamera warte 94 tysięcy funtów, zderzył się z jadącym z naprzeciwka Volkswagenem na jednej z węższych ulic Manchesteru. Kolizja aut była na tyle silna, że samochód drugiego uczestnika wypadku wylądował na płocie pobliskiej posesji znajdującej się tuż przy drodze.
Na szczęście żaden z kierowców nie doznał żadnych poważniejszych obrażeń. A sam Bruno Fernandes po złożeniu wyjaśnień policji oraz usunięcia pojazdów z drogi udał się spóźniony na zaplanowane zajęcia.Popularne
Reprezentant Portugalii uczestniczył normalnie w treningu i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z „The Reds”, o czym otwarcie zapewnił niemiecki szkoleniowiec na konferencji prasowej.
- Bruno trenował z zespołem. Wypadek z jego udziałem wydarzył się w momencie podróży do Carrington. Nie odniósł żadnych ran. Wszystko jest z nim w porządku i jutro też tak będzie - zapewnił Rangnick.
Ofensywny pomocnik rozegrał 40 spotkań w trwających rozgrywkach, notując w nich dziewięć bramek oraz czternaście asyst.
Nie tak dawno podpisał on nowy kontrakt z Manchesterem United ważny do 30 czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o dodatkowe 12 miesięcy z gwarantowaną pulą zarobków na poziomie 240 tysięcy funtów tygodniowo.