Bruno Fernandes zdesperowany. Walczy o upadający transfer
2020-01-20 09:31:46; Aktualizacja: 4 lata temuBruno Fernandes nie zamierza dawać za wygraną i stara się przekonać Sporting CP oraz Manchester United, by kluby powróciły do negocjacji.
Transfer Portugalczyka miał być jednym z największych hitów trwającego okienka, ale w ten weekend stanął pod dużym znakiem zapytania. Manchester United osiągnął wstępne porozumienie co do sumy odstępnego, tymczasem Sporting dość niespodziewanie zrezygnował jednak z tych warunków. Lizbończykom nie spodobała się zbyt niska kwota, która miałaby trafić do klubowej kasy od razu.
„Sky Sports” informuje, że w sprawie nastąpił impas, ale strony starają się go jakoś przełamać. Największą inicjatywę wykazuje sam piłkarz, który nie ukrywa się z wolą wykonania następnego kroku w swojej karierze. Kluby również widzą korzyści w osiągnięciu porozumienia, ale muszą znaleźć kompromis, który zadowoli wszystkich.
W tym tygodniu rozmowy zostaną najprawdopodobniej wznowione, zwłaszcza że dyrekcja „Lwów” sama uważa, iż Fernandes zasługuje na grę w Premier League. Manchester United będzie musiał jednak zmienić nieco proporcje swojej oferty. Wcześniej proponował 43 miliony funtów jako podstawę oraz 17 milionów w formie bonusów. I o ile suma 60 milionów funtów byłaby satysfakcjonująca, Sporting chce być pewny otrzymania większej kwoty, ponieważ to pomogłoby spłacić długi.Popularne
„Czerwone Diabły” szukają rozwiązania, ale również napotykają na pewno kłopoty. Są nimi przede wszystkim prowizje przy transakcji. Agent piłkarza oraz pośrednicy nie zrezygnują ze swoich wynagrodzeń, a te wydatki miały zostać zrekompensowane właśnie obniżeniem sumy, która z miejsca klub z Old Trafford miałby wyłożyć.
Bruno Fernandes liczy, że mimo konfliktu interesów, uda się osiągnąć porozumienie. Brytyjscy dziennikarze twierdzą, iż jest on wręcz zdesperowany, by sfinalizować transakcję. Z kibicami pożegnał się już po derbowej porażce z Benficą, tymczasem niewykluczone, że zagra w kolejnym spotkaniu Sportingu, w którym rywalem będzie Braga.