Buffon potwierdza: To nie był mój ostatni mecz w kadrze

Od co najmniej kilku miesięcy fani piłki nożnej żyli w przekonaniu, że po Mistrzostwach Świata w Rosji legendarny bramkarz zakończy karierę. Jesienią Włosi przegrali jednak barażowy dwumecz o wyjazd na prestiżowy turniej, zatem to rywalizacja ze Szwedami mogła się okazać ostatnim spotkaniem „Squadra Azzurra” z udziałem Buffona.

Wczoraj podaliśmy informację, że tymczasowy trener reprezentacji, Luigi Di Biagio, prawdopodobnie wyśle bramkarzowi Juventusowi powołanie na zbliżające się mecze towarzyskie. Swoją dyspozycyjność w wywiadzie dla „Italia 1” potwierdził sam Buffon.

- To będą dwa bardzo ważne sparingi. Rozważałem wyjazd na wakacje z rodziną, ale jeżeli reprezentacja mnie potrzebuje, to jestem gotowy - oznajmił piłkarz.

- Odczuwam dużą odpowiedzialność za naszą kadrę w czasie, gdy przechodzi tak sporą zmianę - dodał.

Po nieudanych eliminacjach do mundialu we włoskiej reprezentacji stopniowo ma miejsce wymiana pokoleniowa. W ostatnich dniach w rozmowie z Di Biagio rozstanie z kadrą potwierdzili Andrea Barzagli oraz Daniele De Rossi. Wątpliwa jest także, choć wciąż możliwa, dalsza gra w niej Giorgio Chielliniego (powinien otrzymać powołanie). Zapewne i na Buffona przyjdzie niedługo pora, choć sam piłkarz nie chce o tym szczególnie rozmawiać.

- Robię to dla bycia lojalnym oraz odpowiedzialnym, nie zastanawiając się nad tym, jaka jest moja przyszłość. Obecnie zawodnicy, którzy mają duże doświadczenie, mogą być dla reprezentacji bardzo przydatni w towarzyskich meczach z Anglią oraz Argentyną.

O tym, że jesienna rywalizacja ze Szwedami, nie była dla Buffona ostatnim akcentem w kadrze, zaczęto spekulować już jakiś czas temu. Jego najwięksi sympatycy uważają, że nie w takich okolicznościach powinno nastąpić pożegnanie wybitnego, obchodzącego w tym roku 40. urodziny, zawodnika z Carrary.