Był na liście życzeń Bayernu Monachium, później odrzucił Manchester United. To on miał latem zastąpić Erika ten Haga

2024-10-14 10:06:57; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Był na liście życzeń Bayernu Monachium, później odrzucił Manchester United. To on miał latem zastąpić Erika ten Haga Fot. Thomas McAtee / Shutterstock.com

Manchester United planował dokonać zmiany na ławce trenerskiej jeszcze przed startem tego sezonu. Ostatecznie z braku laku skończyło się na przedłużeniu umowy z Erikiem ten Hagiem. Holender pierwotnie mógł zostać zastąpiony Sebastianem Hoeneßem, ale ten odrzucił taką opcję – przekazał „Bild”.

Ten Hag już od bardzo długiego czasu musi przyjmować na siebie fale krytyki za zarządzanie zespołem. Zarząd jeszcze nie postanowił się rozstać z Holendrem, choć długo już przesiaduje on na gorącym krześle.

Nic dziwnego, w końcu w trzecim roku jego pracy „Czerwone Diabły” zanotowały swój najgorszy start w historii Premier League. Kandydatów do uzupełnienia miejsca po 54-latku nie brakuje, począwszy od jego asystenta Ruuda van Nistelrooya, po Thomasa Tuchela, skończywszy na Edinie Terziciu.

Z kolei „Bild” dowiedział się, że kilka miesięcy temu – najprawdopodobniej w czerwcu – szefostwu Manchesteru United bardzo podpasował profil Sebastiana Hoeneßa. 42-letni Niemiec poprowadził VfB Stuttgart do wicemistrzostwa Niemiec, przeskakując potężny Bayern Monachium.

Szkoleniowcowi schlebiało zainteresowanie 20-krotnego mistrza Anglii, ale konkretne rozmowy czy zaawansowane negocjacje nigdy nie miały miejsca. Tłumaczył on to tym, że nie nadszedł jeszcze odpowiedni moment, aby zakończyć przygodę z obecnym pracodawcą, mając na względzie przedłużony kontrakt w marcu tego roku.

Przed „Czerwonymi Diabłami” Hoeneß uchodził także za ulubieńca Bayernu, kiedy inni kandydaci z Xabim Alonso na czele odmówili propozycji. Ostatecznie szatnią w stolicy Bawarii zarządza Vincent Kompany.

Trener drużyny ze Stuttgartu stara się teraz odnieść sukces w Lidze Mistrzów. Na razie po dwóch kolejkach fazy ligowej jego podopieczni doznali porażki z Realem Madryt, po czym zremisowali ze Spartą Praga.

W tabeli Bundesligi plasują się z kolei na ósmej lokacie.