Były dyrektor sportowy Bayernu Monachium: Porównywanie Erlinga Haalanda z Robertem Lewandowskim jest nie do przyjęcia

Rywalizacja pomiędzy Erlingiem Haalandem a Robertem Lewandowskim w obecnym sezonie Bundesligi zapowiadała się niezwykle intrygująco. Na jej nieszczęście, Norweg zmagał się z kilkoma problemami zdrowotnymi, przez które opuścił już dziesięć ligowych kolejek.

Polak pewnym krokiem zmierza po kolejną koronę króla strzelców. Aktualnie ma na swoim koncie 31 trafień, podczas gdy drugi Patrick Schick zanotował ich o 11 mniej. Podium klasyfikacji zamyka Haaland, który uzbierał dotychczas 16 bramek.

O niepewnej przyszłości Lewandowskiego wypowiedział się były dyrektor sportowy Bayernu Monachium Christian Nerlinger. Uważa, że mistrz Niemiec powinien zrobić wszystko, aby zatrzymać 33-letniego napastnika na dłużej.

Potencjalnym następcą Lewandowskiego w Bayernie Monachium jest właśnie Haaland. Nerlinger, który pracował w Bawarii w latach 2008-2012, stwierdził ponadto, że byłby to spory błąd, a porównywanie obu zawodników jest obecnie nie na miejscu.

- Dla mnie nie do przyjęcia jest porównywanie Erlinga Haalanda z Lewandowskim. Lewandowski jest na boisku w każdym meczu. Haaland jest niezwykle utalentowanym zawodnikiem, ja też go nie winię, sam często byłem kontuzjowany, ale on ma absencje zbyt często. Jaką cenę jesteś gotów zapłacić za zawodnika, który może zostać wyłączony w kluczowych tygodniach roku?

- Z kolei dla Lewandowskiego wyciągnąłbym czerwony dywan na wiele lat do przodu. Jest po prostu niesamowity – przekonuje Nerlinger.