Były działacz Milanu odkrywa karty. Wprost o niedoszłych transferach gwiazd

2018-12-05 10:18:35; Aktualizacja: 5 lat temu
Były działacz Milanu odkrywa karty. Wprost o niedoszłych transferach gwiazd Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Telelombardia

Były dyrektor sportowy Milanu, Massimiliano Mirabelli, udzielił wywiadu, w którym wspomina niezrealizowane plany transferowe.

Kiedy w zeszłym roku chiński inwestor przejmował „Rossonerich”, wydawało się, że klub wchodzi w nową erę. Z czasem okazało się jednak, że wielkie pieniądze wydane na wzmocnienia nie przyniosły większych rezultatów, a co gorsze, pogorszyła się sytuacja klubu w kontekście Finansowego Fair Play. Teraz Milan przejęli Amerykanie, ale Mirabelli jest przekonany, że sprawy mogły się ułożyć zupełnie inaczej.

W wywiadzie dla „Telelombardia” działacz wyjawił szczegóły planów transferowych klubu za czasów jego pracy. Mediolańczycy mieli naprawdę ambitne plany, jeśli chodzi o wzmocnienie linii ataku.

- Potwierdzam, że miałem możliwość zakontraktowania Cristiano Ronaldo. Nie oszukiwaliśmy samych siebie, mogę was zapewnić, że gdyby obecni właściciele władali klubem już wtedy, Ronaldo nosiłby teraz koszulkę Milanu. Mogę to potwierdzić nawet wyliczeniami - stwierdził Mirabelli.

- Jemu nie przeszkadzał brak gry w Lidze Mistrzów. Powiedział nam, że nigdy nie wygrał Ligi Europy, więc może i o to się postarać. Rozmawiałem z jego agentem i z mojej strony wszystko było dopięte, ustaliliśmy szczegóły, w tym pensję i kwotę transferu. Nie bałem się, że coś pójdzie nie tak, Silvio Berlusconi, sprzedając Milan chińskiej grupie, zapewniał, że to dobrzy ludzie, ze świetnymi prawnikami i wielkimi bankami jako wsparciem. Mówił, że oni zapewnią Milanowi to, czego on już nie może.

- Każdy zawodnik, którego zatrudniliśmy, otrzymał wynagrodzenie. Na liście mieliśmy też Aubameyanga, on także chciał dla nas grać. Szkoda, bo mieliśmy porozumienie z nim i z Borussią, ale na drodze stanął jego ojciec. Do tego, kiedy negocjowałem w sprawie Aubameyanga, pierwszym wyborem Montelli był Nikola Kalinić, a ja musiałem podążać za instrukcjami trenera. Zanim odszedłem, rozmawialiśmy też z Moratą, Immobile, Benzemą i zaczęliśmy negocjacje z Higuaínem, nakłoniliśmy go do rozmowy z Gattuso.

W zeszłym roku na San Siro trafił, oprócz Kalinicia, André Silva. Portugalczyk nie do końca zaaklimatyzował się we Włoszech i przed sezonem przeniósł się do Sevilli. Mirabelli uważa, że napastnik od początku był sprowadzany z myślą o przyszłości, a nie natychmiastowych efektach.

- Jeśli chodzi o Silvę, wiedzieliśmy, że jest solidnym graczem, ale musimy na niego poczekać, ponieważ jest z Portugalii i dopiero przechodzi do wielkiego klubu. W ciągu kilku lat będzie jednym z najlepszych na świecie. Jeśli Sevilla go wykupi, Milan wciąż zarobi na nim 15 milionów euro.