Były kapitan rezerw Legii Warszawa przyczynił się do dużej niespodzianki w Pucharze Polski

2024-09-25 16:24:24; Aktualizacja: 1 dzień temu
Były kapitan rezerw Legii Warszawa przyczynił się do dużej niespodzianki w Pucharze Polski Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfery.info

We wtorek Pogoń Grodzisk Mazowiecki sprawiła nie lada niespodziankę, eliminując z Pucharu Polski Lechię Gdańsk po konkursie rzutów karnych. Gola, który doprowadził do wcześniejszej dogrywki, strzelił Karol Noiszewski. Jeszcze nie tak dawno temu szkolił się on w Legii Warszawa.

Prowadzona przez Marcina Sasala Pogoń Grodzisk Mazowiecki podejmowała Lechię Gdańsk w pierwszej rundzie Pucharu Polski na swoim stadionie. Faworytem była drużyna gości, która rywalizuje w Ekstraklasie.

W 33. minucie to beniaminek II ligi miał znakomitą okazję do tego, by objąć prowadzenie, ale Kamil Odolak nie wykorzystał rzutu karnego. Finalnie pierwsza bramka padła już po przerwie, a jej autorem był Louis D'Arrigo. Wydawało się, że ekipa z Trójmiasta utrzyma korzystny wynik do końca, ale w czwartej minucie doliczonego czasu gry na daleki wykop z okolic swojego pola karnego zdecydował się bramkarz gospodarzy. Odolak zgrał piłkę głową do Kamila Noiszewskiego, a ten trafił do siatki.

Bramka ta doprowadziła do dogrywki, a następnie odbył się konkurs rzutów karnych. W jego trakcie w szeregach Pogoni spudłował Kacper Los, ale po drugiej stronie zrobili to Bujar Pllana oraz Bohdan Wjunnyk i to zespół z Grodziska Mazowieckiego awansował dalej.

Po ostatnim gwizdku nagrodę dla piłkarza meczu dostał Noiszewski.

24-latek to były gracz MOSiR-u Mińsk Mazowiecki, Mazovii Mińsk Mazowiecki, Rakowa Częstochowa, Znicza Pruszków i Skry Częstochowa. W 2021 roku dołączył do Legii Warszawa, gdzie występował w rezerwach. Z czasem środkowy obrońca lub defensywny pomocnik stał się kapitanem drużyny. W pierwszej części sezonu 2022/2023 strzelił pięć goli i zanotował siedem asyst w 16 spotkaniach III ligi.

Potem odszedł do Siarki Tarnobrzeg, następnie występował w Wiśle Puławy, aż w końcu w tym roku trafił do Pogoni.

Oprócz ostatniej bramki w pucharze kraju strzelił już trzy gole w II lidze, w której podopieczni Sasala są wiceliderem tabeli.