Były pomocnik Barcelony: To zahacza o rasizm

Były pomocnik FC Barcelona Emmanuel Petit wyraził przekonanie, że kataloński wpływ na Barcelonę „zahacza o rasizm”.

Francuz był częścią transakcji, w myśl której przeniósł się w 2000 roku wraz z Markiem Overmarsem z Arsenalu do „Blaugrany”. W barwach hiszpańskiej drużyny grał jednak tylko przez jeden sezon, po czym wrócił do Premier League i podpisał kontrakt z Chelsea.

Przy okazji zbliżających się wyborów parlamentarnych w Katalonii, Petit postanowił wypowiedzieć się na temat tej kwestii i oznajmił, że wsparcie tego klubu dla sprawy katalońskiej jest bliskie nacjonalizmowi i było to widoczne już podczas jego przygody z klubem z Camp Nou.

- Przybyłem do tego zespołu w bardzo złym czasie — oznajmił Petit. - W szatni mieliśmy istną wojnę pomiędzy Holendrami, a piłkarzamia z Katalonii — dodał.

- Mieliśmy wówczas trenera, który nie miał odpowiedniej siły i charyzmy, aby nad tym zapanować (Lorenzo Serra Ferrer — przyp.red.). Polityka i nacjonalizm to było dla mnie za wiele. Byłem szczęśliwy, kiedy podpisywałem umowę z Barceloną, ale chciałem się skupić tylko i wyłącznie na piłce nożnej.

- Każdego dnia musiałem stawiać czoła sytuacjom, których sobie nie życzyłem. Jak tylko przybyłem do klubu, wszyscy mówili mi: „Nie ucz się hiszpańskiego, musisz mówić po katalońsku. Odpowiedziałem: „Jestem w Hiszpanii, czyż nie?”, po czym usłyszałem: „Nie, jesteś w Katalonii”. Miałem tego serdecznie dość.

- Rozumiem uczucie przynależności, ale takie zachowanie zahacza o rasizm. Mówimy o futbolu, a nie religii czy polityce. Chciałem odejść. To był wielki błąd — zakończył.