Powrót Carlo Ancelottiego do Realu Madryt był dość zaskakujący. Doświadczony szkoleniowiec nie przeżywał wówczas najlepszego okresu, prowadząc angielskiego średniaka, jakim jest Everton.
Florentino Pérez zwrócił się do Włocha, gdy z posady zrezygnował Zinédine Zidane.
Trener z Reggiolo podczas drugiej kadencji zapełnił gablotę „Królewskich” sześcioma trofeami, w tym za mistrzostwo Hiszpanii i Ligę Mistrzów. Najprawdopodobniej ta udana przygoda dobiega powoli końca.
Kontrakt „Carletto” wygasa latem 2024 roku i wątpliwe, by został przedłużony.
Jak podała „Marca”, wymarzonym kandydatem Realu Madryt na nowego szkoleniowca jest wykonujący świetną pracę w Bayerze Leverkusen Xabi Alonso.
Na konferencji przed środowym meczem z Las Palmas Ancelotti odniósł się do tej sprawy.
- Prowadziłem go jako zawodnika. Ma wiedzę na temat futbolu na wysokim poziomie, bardzo dobrze radzi sobie w Leverkusen i życzę mu, aby pewnego dnia prowadził Real Madryt. Tak samo życzę Raúlowi i Arbeloi. Bardzo ich kocham i mam nadzieję, że pewnego dnia będą trenerami swojego klubu - powiedział Włoch, który przygodę z trenerką rozpoczął już w 1992 roku jako asystent Arrigo Sacchiego w rodzimej reprezentacji.
Real Madryt po sześciu kolejkach LaLigi ma na koncie 15 spotkań. Ostatnio przegrał w wielkich derbach z Atlético Madryt.