Carlo Ancelotti odpowiedział na zarzuty o oszustwa podatkowe. „To dawna historia”

2024-03-07 09:36:24; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Carlo Ancelotti odpowiedział na zarzuty o oszustwa podatkowe. „To dawna historia” Fot. Saolab Press / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Relevo.com

Carlo Ancelotti, szkoleniowiec Realu Madryt, umniejszył znaczenie stawianych przeciwko niemu zarzutów przez stołeczną Prokuraturę Okręgową w Hiszpanii w sprawie domniemanych oszustw podatkowych, jakich miał się dopuścić przed kilkoma laty.

W środę zostały rozpowszechnione wieści o oskarżeniach płynących od organu podatkowego, który miał doszukać się dwóch wykroczeń na dużą skalę. Dotyczą one wyłudzenia od skarbu państwa około miliona euro w ramach rozliczeń z fiskusem za 2014 i 2015 rok.

W deklaracji podatkowej Włoch miał ujawnić jedynie dochody uzyskane z Realu Madryt, pomijając kompletnie aspekt korzyści finansowych z tytułu praw do wizerunku.

Na podstawie przepisów kodeksu karnego grożą mu nawet cztery lata i dziewięć miesięcy pozbawienia wolności.

Trener szybko zareagował na te zarzuty. Po zremisowanym meczu z RB Lipsk (1:1) i wywalczonym awansie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów przedstawił swoją wersję zdarzeń przed hiszpańskimi dziennikarzami.

– Organ podatkowy twierdzi, że w ówczesnym okresie rozliczeniowym byłem rezydentem. Sądzę, że wtedy tak nie było – zaczął 64-latek.

– Zapłaciłem już grzywnę, pieniądze zostały przelane. Moi prawnicy prowadzą dialog i starają się znaleźć jak najlepsze rozwiązanie w całej sytuacji. Jestem przekonany o swojej niewinności. W 2015 roku nie byłem rezydentem, druga strona uważa, że byłem. Zobaczymy, jaki wyrok wyda sędzia – dodał.

Zakładanie firm przez piłkarzy lub szkoleniowców z myślą o wykorzystywaniu wizerunku w celach komercyjnych to powszechnie stosowana praktyka na Półwyspie Iberyjskim. Prokuratorzy upierają się jednak, iż Ancelotti ukrywał dodatkowe zarobki pod przykrywką działalności „fasadowych”, pobierając nienależną marżę i tworząc skomplikowaną strukturę rozliczeniową.

Jedna ze spółek miała zostać zarejestrowana na Wyspach Dziewiczych, co wzbudziło podejrzenia.

Czterokrotny zdobywca Pucharu Europy pracował na Santiago Bernabéu również w latach 2013-2015. Drugą kadencję pełni od sezonu 2021/2022.