Po odejściu Karima Benzemy włoski strateg zmienił formację z 1-4-3-3 na 1-4-1-2-1-2, gdzie to Vinícius Júnior oraz Rodrygo Goes są ustawieni najwyżej. To dla tej dwójki nowość.
Brazylijczycy są nominalnymi skrzydłowi, a w tej chwili to na nich spoczywa obowiązek zdobywania bramek.
Jak na razie z tym zadaniem radzą sobie oni niezbyt dobrze, dlatego mogą dziękować Jude’owi Bellinghamowi i Joselu, którzy w trwającym sezonie pokonywali bramkarzy odpowiednio 13 oraz pięć razy.
W związku z tym o nieskuteczność wspomnianego duetu zapytany został Carlo Ancelotti.
– Czy sądzi pan, że Vinícius Júnior oraz Rodrygo Goes powinni brać na siebie większą odpowiedzialność za strzelanie goli? Oczywiście. Myślę, że Rodrygo i Vinícius będą strzelać więcej goli w tym sezonie. Nie ma wątpliwości. Strzelą więcej goli niż Bellingham i Joselu – wypalił ku zaskoczeniu dziennikarzy.
– Myślę, że nie mamy co do tego żadnych wątpliwości. Ważne jest to, że gdy ich nie ma, na miejscu są Bellingham i Joselu, którzy radzili sobie świetnie na starcie rozgrywek. Vinícius oraz Rodrygo wrócą jednak bez problemu do strzelania. W tej sprawie nie czujemy żadnej presji – dodał.
Na tym etapie sezonu „Viní” ma na swoim koncie tylko trzy trafienia. Jego rodak zdobył dwie bramki.
Szansa do poprawienia rezultatu już o godzinie 21:00. Wtedy dojdzie do rywalizacji z Rayo Vallecano.