Carlo Ancelotti przed meczem z FC Barceloną: Ostatnie starcie daje nam przekonanie, że możemy wygrać w jutrzejszym pojedynku

2025-05-10 19:07:14; Aktualizacja: 2 godziny temu
Carlo Ancelotti przed meczem z FC Barceloną: Ostatnie starcie daje nam przekonanie, że możemy wygrać w jutrzejszym pojedynku Fot. Cesar Ortiz Gonzalez / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: AS | Marca

Carlo Ancelotti, szkoleniowiec Realu Madryt, wypowiedział się przed najbliższym meczem LaLigi. Rywalem jego drużyny będzie w nim FC Barcelona.

Sezon tak się ułożył, że giganci mierzyli się ze sobą już trzy razy, w tym dwukrotnie w finałach. Fakty są takie, że wszystkie spotkania wygrała „Blaugrana”.

Nie da się jednak ukryć, że finał Superpucharu Hiszpanii był niezwykle wyrównany. Wówczas podopieczni Hansa-Dietera Flicka zwyciężyli dopiero po dogrywce.

Jak przekazał Carlo Ancelotti, tamto spotkanie daje jego drużynie nadzieję na to, że w niedzielę uda się osiągnąć korzystny rezultat.

– Jesteśmy zmotywowani, to oczywiste. Jesteśmy podekscytowani, bo to bardzo ważne spotkanie. Gramy o sporo w tym spotkaniu. Jesteśmy pewni siebie, że uda nam się je wygrać. Będzie ciężko, bo ostatnie mecze z Barceloną były bardzo trudne, bardzo skomplikowane. Ale ostatnie starcie daje nam przekonanie, że możemy wygrać w jutrzejszym pojedynku – oświadczył włoski trener.

– Trzeba dobrze bronić, bo Barcelona to drużyna, która jest przyzwyczajona do gry na połowie przeciwnika. Nie robiła tego tylko z nami, ale ze wszystkimi drużynami. Kiedy masz piłkę, to musisz wykorzystać ich słabości, bo żaden zespół nie jest perfekcyjny. Do tej pory grają wielki sezon, ale w tym meczu jest duża stawka. Żeby się udało, trzeba wszystko zrobić dobrze, zadbać o detale w różnych momentach spotkania – dodał.

Jako że przewaga FC Barcelony nad Realem Madryt wynosi cztery punkty, w praktyce tylko triumf może przybliżyć „Królewskich” do obrony tytułu mistrzowskiego.

„Carletto” nie ukrywa, że jest pełen szacunku dla przeciwnika, który ma za sobą dwa pasjonujące boje w Lidze Mistrzów z Interem Mediolan. W rewanżu lepsi byli Włosi.

– Widziałem ten mecz, był fantastyczny, bardzo wyrównany z dwoma ekipami o różnej charakterystyce. Inter przeszedł do finału, trzeba mu pogratulować. Barcelona była bardzo blisko i gdyby wygrała, to nikt nie mógłby mieć o to pretensji – zauważył.

Zawody odbędą się w niedzielę o godzinie 16:15.